piątek, 14 września 2012

Mój program pielęgnacji ver. 10.0

Po krótkiej przygodzie z Nuxe wracam do testowania azjatyckich cudeniek :)
Stęskniłam się. W dodatku przerywnik był niezbyt udany i moja skóra woła o litość, więc nie wiem, czy w tak zwanym międzyczasie trochę jej nie podleczę, np. przy pomocy kremu Mizon Acence, żelu ze ślimakiem czy też jakimś kremem z kwasem salicylowym. W ruch pewnie pójdzie też zielona glinka. Ale to szybko i na krótko, aby nie zaburzać obrazu działania kosmetyków wprowadzanych do pielęgnacji :)

A co wymyśliłam tym razem?



RANO:
- Eveline, Oczyszczający płyn micelarny 3 w 1 plus kropla olejku z drzewa herbacianego
- Skinfood, Peach Sake Pore Toner
- serum z witaminą C
- Skinfood, Peach Sake Pore Serum
- Mizon, Snail Repair BB Cream plus ewentualnie puder bambusowy

WIECZOREM:
- oczyszczanie twarzy pianką Missha Creamy Latte Green Tea Cleansing Foam
- Skinfood, Peach Sake Pore Toner i kropelka olejku pichtowego
- Skinfood, Peach Sake Pore Serum
- Orientana, Rozmaryn, krem maska pod oczy

Wygrzebałam z zapasów serum Skinfood, które kupiłam jakiś czas temu i odkładałam jego testowanie na dogodny moment. Ale sprawa odłożona raz odkłada się cały czas i tak zleciało. Najwyższy czas opróżnić opakowanie :)

Na razie przetestuję na swoich porach duet: tonik plus serum, a z czasem pewnie dodam coś treściwszego na noc. Choć jeszcze nie wiem co :P

Pewnie program uzupełnią też jakieś maseczki i sleeping packi, ale tego jeszcze dokładnie nie analizowałam, nakładam na paszczę co się akurat nawinie :D
Plus Uguisu, które staram się stosować w miarę regularnie i dojrzeć efekty jego działania 6_6

Powoli zaczynam się też zastanawiać, jak w pielęgnację wpleść kosmetyki własnej produkcji oparte na kwasach i serum wybielające.
Ale to już temat na osobny wpis :)

10 komentarzy:

  1. Też ostatnio zastanawiałam się nad rozpoczęciem kuracji wybielającej, ale jeszcze się wstrzymam. Słońce jest jeszcze dość ostre, poza tym czuję, że czekają nas jeszcze jakieś upały. Stosuję filtry, ale mimo to wolę na razie nie ryzykować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie chce podziałać ekstraktami, a jak będzie chłodniej to zabiorę się za kwasy :)

      Usuń
  2. Czekam na recenzje powyższych!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam nic ze Skinfood oprócz kremu BB a bardzo mnie kuszą ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez kusiły długo i wreszcie uległam :) Podoba mi się ich filozofia. A do tego obłędne zapachy!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Niestety nie, ich nawilżające kosmetyki mi nie służą.

      Usuń
    2. Zapchało Cię, czy jeszcze coś innego?
      Bo mam całe pudełko próbek, przetestowałam jeden krem na noc i coś mnie zsypało :(
      Jest jeszcze opcja, że to po winogronach :)

      Usuń
    3. Zaczęło zapychać. I skóra jakoś tak ogólnie gorzej wyglądała.

      Usuń