W kolekcji przewidziano miejsce dla:
- cieni wypiekanych, 2 wersje
- cieni wypiekanych, 2 wersje
- eyelinera
- tuszu do rzęs "Lashes to kill"
- zestawu cieni skomponowanego do wykonania smokey eyes
- sztucznych rzęs z piórkami :)
- błyszczyków w trzech kolorach
- różu do policzków
- pięciu lakierów do paznokci
Eteryczne kobiety ze zdjęć promujących limitkę oraz przedwiosenny czas wprowadzenia jej na rynek sugerowałyby zupełnie inny charakter kolekcji. Tymczasem jej kolory [jak dla mnie] są jakieś takie mdłe i ziemiste, jesienne; w moim odczuciu zupełnie nie zwiastują nadchodzącej wiosny...
Z całości przygotowanej oferty moją uwagę przykuł tylko mleczno-brzoskwiniowy lakier. Oraz rzęsy, których jednak nie kupię, bo są takie... marne i patykowate, trzy włosy na krzyż ;)
Wieść gminna niesie, że część produktów wejdzie do stałego asortymentu - świadczy o tym "zwykła" szata opakowań niektórych kosmetyków, zatem logicznie rzecz biorąc limitka nie powinna ominąć polskich drogerii.
A jakie odczucia wzbudza w Was, drodzy Czytelnicy, ta limitowanka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz