czwartek, 14 lutego 2013

Unia, Acnosan Soft, Bezalkoholowy tonik przeciwtrądzikowy

Dzisiaj krótka notka o kosmetyku, który stosowałam jakiś czas temu w walce o twarz wolną od nieprzyjaciół. Jak spisał się w tej roli? Czy pomógł mojej skórze?

*Opis producenta:*

Acnosan Soft dzięki odpowiednio dobranym składnikom pielęgnuje skórę trądzikową, skłonną do łojotoku, z tendencją do przetłuszczania. Doskonale oczyszcza i wygładza. Chroni skórę przed podrażnieniami i zaczerwienieniem. Regularnie stosowany działa przeciwbakteryjnie, łagodząco, pomaga utrzymać czystą, gładką i zdrową cerę. Jest kosmetykiem łagodnym, dostosowanym do codziennej pielęgnacji nawet wrażliwej skóry.
Wskazania: Skóra trądzikowa, wrażliwa.


Tonik kupiłam... kawał czasu temu, już nie pamiętam nawet ;). Było to za czasów, kiedy borykałam się z rozkapryszoną skórą, skłonną do stanów zapalnych. Nie był to może klasyczny trądzik, ale tak czy inaczej wszystko rozbija się o walkę z wypryskami, więc wtedy namiętnie używałam tego typu kosmetyków.

Opakowanie toniku jest bardzo skromne. Plastikowa butelka z wąską szyjką, zamykana głęboką nakrętką, pod którą znajdziemy charakterystyczną dla wszelkich toników nakładkę z niewielkim otworem dozującym.
Butla jak butla, no, może tylko do tego kręcenia mogłabym się przyczepić, bo wygodniejsze są pompki, klapki czy spraye. Ale nie to jest najważniejsze :)


Tonik ma postać słomkowego płynu i nie posiada zapachu. Jego składnikiem aktywnym jest Nordihydroguaiaretic Acid  substancja o działaniu antyoksydacyjnym, gojącym i przeciwzapalnym, o której skuteczności przy leczeniu trądziku/wyprysków sporo się naczytałam. Pokładałam zatem w Acnosanie spore nadzieje. Czy spełnione?

Pierwszym, zauważalnym efektem jest przyjemne nawilżenie. Wiele osób ucieszy fakt, że nie ma w składzie alkoholu. Nie odnotowałam podrażnienia [aczkolwiek moja skóra jest raczej z tych odpornych]. A potem... zupełnie nic :/

W działaniu obserwowałam pojawiające i znikające niespodzianki, praktycznie nic się nie zmieniło. I w zasadzie zastanawiałam się, czy to naturalna kolej rzeczy przy problematycznej skórze czy też efekt oczyszczania cery i tonik najpierw wyciąga wszystko na wierzch. Bo jak dla mnie, to mimo wszystko powinien zapobiegać takim akcjom albo przynajmniej je łagodzić, zmniejszać ilościowo i szybciej goić.
Przetrzymałam pierwszy miesiąc, drugi... zawartość z butelki zniknęła, a cera pozostała taka sama.

Skład: Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Water(Aqua)/Butylene Glycol/PEG-60 Almond Glycerides/Caprylyl Glycol/Glycerin/Carbomer/Nordihydroguaiaretic Acid/Oleanolic Acid, Panthenol, Methylchloroisothiazolinone/Methylisothiazolinone, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol

Cena: ok 8 zł / 150ml 

W moim przypadku tonik okazał się rozczarowaniem. Ale wiem, że zbiera całkiem niezłe opinie. Miałyście może z nim styczność? Jak wrażenia? A może macie swoje tonikowe hity?

2 komentarze:

  1. Miałam chyba coś podobnego, ale na bazie alkoholu. Tak, to chyba ten sam produkt. Hmm.. Pamiętam, że straszliwie mnie przesuszył, ale wtedy byłam jeszcze przed "oświeceniem" :P

    OdpowiedzUsuń