piątek, 19 października 2012

Arbutyna

Skoro powiedziałam A, wypadałoby powiedzieć B.
Post o beta-arbutynie zwanej popularnie po prostu arbutyną, siostrze bohaterki poprzedniego wpisu :)
Żeby jednak nie przynudzać, to będzie krótko.

Arbutyna występuje w kilku gatunkach roślin, m.in, w gruszy, kalinie, majeranku i mącznicy [z tej ostatniej jest pozyskiwana najczęściej]. Działa podobno sporo słabiej niż wersja alfa, ale w tej postaci jest bardziej powszechna.
Działa na tej samej zasadzie - wychwytuje i wiąże się z enzymem tyrozynazy, w efekcie czego dochodzi do regulacji produkcji barwnika w skórze.
Należy ją stosować w roztworach o pH poniżej 7, gdyż w wyższym się rozpada na glukozę i hydrochinon, a ten ostatni jest niezbyt przyjemny dla naszej skóry. Stwierdzono jego działanie cytotoksyczne, może powodować podrażnienia i uczulenia, przez UE został uznany za niebezpieczny, a jego użycie dopuszczalne jest tylko w produktach na receptę.

Arbutynę stosować można nie tylko w leczeniu hiperpigmentacji, ale i w terapii trądziku oraz stanów zapalnych skóry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz