Opis producenta:
ZIAJA SOPOT SPA peeling myjący z mikrogranulkami receptura młodości: solanka sopocka, hydro-retinol, Porphyra umbilicalis, Enteromorpha compressa, Laminaria digitata hydromasaż spa nieregularne kształty mikrogranulek
Działanie:
Delikatnie myje i masuje skórę.
Złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka.
Pobudza krążenie dotleniając komórki skóry.
Przywraca skórze naturalną gładkość i miękkość.
Sposób użycia:
Peeling nanieść na zwilżoną skórę ciała, następnie kolistymi ruchami masować ciało. Spłukać ciepłą wodą, stosować 2-3 razy w tygodniu. Polecany szczególnie przed stosowaniem preparatów wyszczuplających lub brązujących.
Jakiś czas temu pudełeczko tego kosmetyku znalazło się z mojej łazience i niedawno udało mi się je wreszcie zużyć :o
Dziś podzielę się wrażeniami ze stosowania :)
Opakowanie zwykłe, estetyczne, proste i poręczne, kształtem charakterystyczne dla Ziai. Kolorystyka nawiązuje do skojarzeń z wodą, niebiesko-biała, przyjemna dla oka. Napisy trwałe, nie zdzierają się z powierzchni :). Łatwo się otwiera, wydobycie zawartości nie sprawia problemu.
W środku znajdziemy emulsję o białym zabarwieniu, w której wyraźnie widać niebieskie kropeczki. Konsystencja taka na pograniczu stężałej galarety połączonej z budyniem - innymi słowy - glutowata - niezbyt przypadła mi do gustu. Taka postać kosmetyki sprawia, że ciut trudno się z nią uporać przy wyjmowaniu z opakowania.
Drobinki zdzierające to faktycznie mikrodrobinki, przypominają miałki piasek. Jest ich sporo, jednakże siła ścierania jest tak jak one - mikro. W mojej opinii nie peelingują one wystarczająco, wolę mocniejsze zdzieraki.
Jest to raczej opcja dla osób z delikatną skórą, nie tolerującą zbyt ostrego tarcia.
Po rozsmarowaniu na wilgotnej skórze kosmetyk jakby mocniej się emulguje, nabiera mocno białej barwy i mocno gęstnieje, robiąc się tępy przy masowaniu. Potrzeba dodać więcej wody, aby uzyskać pożądany poślizg, a jednocześnie uważać, aby nie zmyć granulek, gdy da się jej za dużo.
Skóra po zabiegu pozostaje odświeżona, jest gładsza, miła i miękka w dotyku, acz... jak już wspominałam, wolę mocniejsze złuszczanie i czegoś mi w nim brakuje.
Podczas zabiegu towarzyszy nam przyjemny zapach, jak nietrudno się domyślić, z grupy woni morskich, 'niebieskich'.
W moim odczuciu jest średnio wydajny, z uwagi na mały rozmiar granulek, często musiałam dobierać drugą porcję, aby dokładnie złuszczyć naskórek.
Peeling znaleźć można praktycznie wszędzie, jest ogólnodostępny :)
Skład ======>
Cena: ok 12 zł / 200ml
może się skuszę jak gdzieś spotkam :)
OdpowiedzUsuńGdy ostatnio kupowałam peelingi zrezygnowałam z Ziai właśnie ze względu na te mikrogranulki. Też wolę jakieś duże ziarna, które widocznie złuszczą skórę :P
OdpowiedzUsuń