Jeszcze kilka słów o Missha Perfect Cover, a właściwie fotek :)
Porównanie trzech odcieni dostępnych w ofercie.
Na fotce poniżej dosłownie kropelka na przezroczystym plastiku. Kolejno # 27, 13 i 21
A tutaj swatch na skórze, światło naturalne.
Kolejno 13, 21 i 27.
Na moje oko kolory i kontrast w miarę wiernie oddane.
Niestety kolor #23 był słabo dopasowany do mojej karnacji, więc próbka poszła w świat, dlatego zabrakło tego koloru na porównaniu.
Chyba mi się spodoba ten 21, który do mnie leci (i nie może dolecieć...)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie trzymam kciuki, aby doleciał jak najszybciej! I aby podpasował idealnie :)
Usuńmiałam pełnowymiarowe 21 i 23. 23 to dla mnie idealny kolorek :D
OdpowiedzUsuńMnie kusi trochę ta 13-tka na własny użytek [na zdjęciu efekt uboczny rozbiórki, tyle, co na dziubku zostało], ale boję się, że jednak będzie za jasna i nie dopasuje się dobrze.
UsuńSkąd wytrzasnęłaś odcień nr 27? W ogóle jestem ciekawa gdzie można dostać pełnowymiarową Misshę w tym odcieniu.
OdpowiedzUsuńNa ebayu rzecz jasna :) Tylko trochę droga, bo płaciłam z wysyłką ok 120 zł/50ml. Pewnie w amerykańskim sklepie Missha też będą. Tylko nie wiem, czy online store wysyła do PL.
UsuńFaktycznie, teraz widzę, że na Ebay'u można kupić. Na szczęście mi wystarcza nr 21 póki co :)
Usuń