niedziela, 30 czerwca 2013

Oczko - odsłona 13

Post miał pojawić się wczoraj, jako uzupełnienie do piaskowego lakieru. Ale oczywiście, jak na trzynastkę przystało - nie obyło się bez pecha. Okazało się, iż na dysku brakuje mi zdjęć, choć byłam święcie przekonana, że na pewno je zrobiłam.
Blank.
Za późno było na improwizację, ale co się odwlecze, to nie ucziecze - oczko będzie dzisiaj :D


Makijaż zrobiony jednym cieniem o kolorze idealnie pasującym do wcześniej prezentowanego lakieru GR.
Można się pobawić w dodawanie akcentów w innych barwach, ale tym razem postawiłam na klasyczne smoky. Chociaż nie do końca klasyczne, bo dolna powieka podkreślona bardzo oszczędnie. W full smoky po prostu wyglądam nie najlepiej :P.

Przy okazji kilka słów o fenomenalnym cieniu Essence, który gra tu pierwsze - i jedyne - skrzypce :D
A chodzi o ciemny, śliwkowy fiolet z kolekcji limitowanej Wild Craft.
Pigmentacją cienie tej marki zazwyczaj nie grzeszą, jednak w tym przypadku jest inaczej. Kolor mocny już od pierwszego muśnięcia pędzlem. Bardzo nasycony. Osypywanie podczas aplikacji znikome. Na bazie trzyma się jak przyprasowany cały dzień, nie znika, nie migruje.
Barwa absolutnie fenomenalna.Choć zazwyczaj sięgam po chłodne, niebieskie fiolety, ten urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. Zawiera drobny shimmer, który rozświetla spojrzenie w słońcu.Jest na tyle piękny, że rozważałam zakup drugiego egzemplarza na zapas. Ostatecznie rozsądek zwyciężył i wmówiłam sobie, że jedna sztuka i tak wystarczy mi na wieki. Bo wystarczy :P
Świetna jakość, żałuję, że nie zakupiłam od razu wszystkich kolorów z tej kolekcji.
Dla przypomnienia :)



4 komentarze:

  1. o bosh. Chcę. Chcę! Już sobie wyobrażam, jak ten cień wyglądałby do moich brązowych oczu...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. prześliczny makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy pisałam już, że masz przepiękną oprawę oczu? :D
    Dla mnie każdy makijaż z takimi oczkami będzie wyglądał ślicznie!
    mru =^.^=

    OdpowiedzUsuń