...czyli misterny plan zakupowy na nadchodzących 31 dni.
I muszę szczerze przyznać, że niczego na ten miesiąc nie sprecyzowałam.
Szał rozbiórek kosmetyków azjatyckich wciągnął mnie na tyle, że w zasadzie nie wiem, czym zaskoczy mnie jutro i lepiej nie planować niczego, jak się ostatnio o tym przekonałam :].
Na pewno zaś w tym miesiącu dobiorę:
- Catrice, cień #110 Gilbert's Grapefruit
- tonik ślimakowy Yedam Yun Bit - do zestawu z kremem, chcę mieć komplet w pielęgnacji
- Orientana :D - odlewki kremów do twarzy i pod oczy
- prawdopodobnie tonik Skinfood Peach Sake Pore
- i wszystko inne, co wpadnie mi w oko i narobi smaka [wiem, bardzo precyzyjna jestem :P]
Najbardziej zaciekawiłaś mnie tym tonikiem z slimaka ;P
OdpowiedzUsuńOstatnio ślimakowe kosmetyki stały się bardzo popularne :)
UsuńTrzeba spróbować :D