wtorek, 10 lipca 2012

Mój program pielęgnacji ver. 8.0

... czyli lecimy z tym koksem na całego ;)

Od miesiąca z okładem bawię się w testowanie azjatyckich specyfików pielęgnacyjnych. Do tej pory było nieco "ostrożnie". Teraz startuję pełną parą :), z maseczkami, peelingami i innym arsenałem :P. Nie dorobiłam się tylko toników. Jeszcze. Bo to jedynie kwestia czasu :D
Nadchodzący miesiąc zaplanowałam pod znakiem zwężania porów, w ruch zatem pójdą wszelkie tigtening packi i temu podobne serumy.
A widzę to tak:

RANO:
- oczyszczanie twarzy płynem micelarnym Eveline, Hydra Expert
- hydrolat z dzikiej malwy
- serum z witaminą C
- serum BRTC Pore Tightener
- BB Cream [obecnie Iope Repair]
- puder bambusowy

WIECZOREM:
- oczyszczanie twarzy pianką Missha Creamy Latte Greentea Cleansing Foam
- peeling gąbką konjac
- serum z lukrecją
- hydrolat z dzikiej malwy
- BRTC Overnight Pore Tightener

Oprócz powyższych planuję przetestować próbki peelingów i tightening packów, zdzieraki do zaskórników oraz azjatyckie maseczki, m.in. Pore Clearing Volcanic Mask od Mizona i Missha Tornato Ampule White Clay Mask i osławione, kultowe Uguisu :P plus kilka innych jednorazówek :)
Na razie odpuszczam wielostopniowy rytuał samego oczyszczania, nie mam na to czasu...

4 komentarze:

  1. A co to są zdzieraki do zaskórniaków ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie kosmetyki typu "remove blackheads", np. All Out Blackheads od Dr.Jart+, Pore clean&Tigthening Pack z Lioele i temu podobne :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że to jakieś wymyślne urządzenie ;)

    OdpowiedzUsuń