Krótka notka z wygnania, albowiem zostałam wysłana na szkolenie [praca] i pozbawiona dostępu do mojego własnego narzędzia blogowania. Zatem dużo też nie napiszę, bo pisanie z tabletu nie jest zbyt wygodne :/
Krótka zapowiedź tego, co znajdziecie niedługo na blogu :)
Jakiś czas, a w zasadzie kawał czasu temu testowałam całą serię [no prawie], urządzam zatem żółty tydzień z Gliss Kur Oil Nutritive :)
Spodziewajcie się recenzji :)
czekamy czekamy! :)
OdpowiedzUsuńooo super, bo szukam tańszego odpowiednika Mythic Oil Loreala:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka. Pozdrawiam obserwuję.
OdpowiedzUsuń