czwartek, 11 października 2012

Rytuał pielęgnacji włosów ver. 7.1

W zasadzie w rytuale pielęgnacji włosów niewiele się zmienia.
Poprzedni miesiąc minął mi na doglądaniu efektów działania nowego szamponu, a potem maski. W rezultacie nie wprowadziłam do użytku ani eliksiru ziołowego, ani dodatkowego sprayu.
Ale teraz już wiem co i jak, więc czas na kolejne kroki w pielęgnacji :)
Keratyna i inne półprodukty muszą więc jeszcze odczekać w lodówce, a tymczasem na tapetę biorę czarnego Gliss Kura [wreszcie!]

- mycie szamponem Natur Vital do włosów wypadających, przetłuszczających się
- maska Kallos Latte
- Elfa, Green Pharmacy, Eliksir wzmacniający [do wcierania w skórę głowy]
- Gliss Kur, Ultimate Repair, Ekspresowa odżywka bez spłukiwania w sprayu
- Marion, Jedwab - na końcówki

2 komentarze:

  1. Wczoraj przechodząc obok sklepu fryzjerskiego widziałam tę maskę z Kallosa na wystawie. Gdyby nie moje zapasy skusiłabym się :)

    OdpowiedzUsuń