O tej masce zrobiło się głośno całkiem niedawno. Długo się opierałam,
ale oczywiście poległam, gdy dziewczyny z mojego miasta ogłosiły
zbiorowe zakupy [a w moim mieście jest dostępna tylko dzięki zakupom przez internet, więc...].
Opis producenta:
Regenerująca maska do włosów łamliwych i trudnych do rozczesania
Jej unikalna receptura pozwala w sposób kompleksowy zadbać o włosy:
- prowitamina B5 oraz naturalny ekstrakt z banana zawierający
węglowodany i alfa-hydroksykwasy nawilża i chroni włosy przed szkodliwym
działaniem wolnych rodników,
- glikol propylenowy wspomaga naturalną zdolność włosów do zatrzymywania wody, a więc dba o ich optymalne nawilżenie,
- Specjalnie wyselekcjonowane składniki kondycjonujące nadają włosom miękkości i ułatwiają rozczesywanie,
- aminokwasy jedwabiu wnikają do włókna włosa, wypełniając ubytki w jego
strukturze. Regenerują poszczególne warstwy włosa i sprawiają, że staje
się on gładki i lśniący,
- naturalny ekstrakt z kokosa dodatkowo zmiękcza włosy i wzmacnia proces wygładzania.
Wszystko to sprawia, że włosy są zregenerowane, błyszczą, nie plączą się i łatwiej uformować z nich wymarzoną fryzurę.
Pudełeczko skromne i bardzo poręczne, utrzymane w biało-pomarańczowej
kolorystyce. Pod nakrętką kryje się nakładka zabezpieczająca. Maskę
wygodnie wydobywa się z opakowania, nie posiada załamań, ani cofniętego
gwintu, który mógłby blokować jej wyjęcie ze środka.
Zaskakuje konsystencja kosmetyku; spodziewałabym się czegoś gęstego i
treściwego, tymczasem wewnątrz słoiczka zastaniemy dość rzadką emulsję o
ładnych, choć jednak chemicznym zapachu banana. Na początku kosmetyk
roztacza miłą woń, ale im dłużej się ona uwalnia, tym bardziej traci na
jakości.
Maskę nakładam na wilgotne, ale mocno odciśnięte włosy. Wystarczy
niewielka ilość, bo kosmetyk jest całkiem wydajny, co mnie mile
zaskoczyło. Nakładam i wcieram we włosy, a ona najpierw wnika w nie
niemal całkowicie, ale podczas masowania zaczyna się ujawniać z powrotem
i lekko pienić, a przy tym jakby jeszcze zwiększa swoją objętość :) Myślę, że produkt mógłby się nadawać dla osób, które stosują mycie odżywką [a skład zdaje się to potwierdzać].
Samo działanie natomiast... Na początku mnie nie zachwyciło. Ot, zwykła
odzywka, jakich na rynku wiele. Jej potencjał odkryłam dopiero przy 3
czy 4 użyciu. Odczułam, że moje włosy stały się wyraźnie bardziej
nawilżone. Piękny blask towarzyszył moim włosom w zasadzie od pierwszego
jej użycia, ale po kilku razach ich kolor jakby się pogłębił, odrobinę
przyciemnił. Podejrzewam, że to efekt mocniejszego domknięcia łusek.
Oprócz tego zaobserwowałam także pewien efekt prostujący. Niektóre pasma
moich kudełków po obcięciu zaczęły nieznacznie falować, a bananowa
maska wyeliminowała to zjawisko. Nie zaowocowało to jednak zbędnym
obciążeniem [raczej odpowiednim dociążeniem]. Kosmetyk nie wywołał
szybszego przetłuszczania skóry głowy.
Ogólnie rzecz biorąc produkt zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Wyczuwalne pod palcami nawilżenie, odżywienie, łatwe rozczesywanie
włosów po umyciu. Wspaniały blask, odpowiednia sypkość, sprężystość i
gładkość. Włosy jak jedwab można by rzec :D
Bardzo przyjazny, prosty lecz zrównoważony skład zawierający to, co
trzeba w ilościach wyglądających na całkiem spore [przynajmniej w
porównaniu do innych kosmetyków :>].
*Skład:* Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride,
Propylene Glycol, Silk Amino Acids, Panthenol, Musa Sapientum Fruit
Extract, Coconut (Cocos Nucifera) Extract, Parfum, Glyceryl Stearate,
PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Methylisothiazolinone,
Methylchloroisothiazolinone.
Cieszy dodatkowo fakt, że maska jest wyprodukowana przez rodzimego producenta i jej zakup nie wydrenuje naszych kieszeni.
Cena: 5,95zł / 250ml lub ok. 15 zł/1000ml
Maska marzenie, z tego co piszesz. Jeszcze z tak niską ceną... ;)
OdpowiedzUsuńZaskakująco dobra i generalnie chyba jedna z najlepszych, jakich używałam :)
UsuńA gdzie takie cudo można nabyć?
OdpowiedzUsuńSwoją kupiłam na Allegro. Zdarzają się w tzw. profesjonalnych sklepach fryzjerskich :)
UsuńKupić! Zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuńKupić, kupić! :D
Usuńooo to mówisz, że trochę prostuje włosy? Hm, ciekawe czy na moich byłby taki efekt :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńCzekałam na tą recenzję a maskę już od dłuższego czasu mam na liście zakupów, żeby tylko zapasy szybciej się zużywały;p
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy ten sam problem z zapasami :]
UsuńTeż czekam, aż ubędzie mi masek i odżywek, które jak na złość zużywają się miesiącami...
Patrzę za nią w każdym sklepie do którego wchodzę i nie ma jej ;( A tak chciałbym wypróbować po tylu cudownych recenzjach ;(
OdpowiedzUsuńChyba czas na zakupy w internecie :)
Usuń