Krótka notka z przepisem na wodę owocową zastępującą tonik w codziennej pielęgnacji.
3% ekstraktu z truskawki
3% ekstraktu z mango
3% ekstraktu z ananasa
91% woda
Wodę rozdzielamy na trzy równe porcje i każdą z nich mieszamy z poszczególnymi ekstraktami. Gdy rozpuszczą się one całkowicie, przelewamy je do jednej buteleczki z atomizerem. Płyn należy trzymać w lodówce i zużyć najlepiej w ciągu 10 dni.
Uwagi praktyczne:
Ekstrakt z mango okazał się być strasznie oporny na rozpuszczanie, po dodaniu do wody po prostu się zbrylił, zatem radziłabym dodawać go małymi porcjami. Można też rozpuszczać go w większej ilości wody [proporcjonalnie ujmując pozostałym ekstraktom, które rozpuszczają się za to świetnie].
Aby przedłużyć jego przydatność do użycia dodałam kilka kropel konserwantu [w moim przypadku Optiphen +]. Trzeba go dodawać na samiutkim końcu, po bardzo dokładnym rozpuszczeniu proszków, bo wytrąca z roztworu wszelkie 'kłaczki', męty, większe cząstki. Po jego dodaniu roztwór nabiera mlecznego zabarwienia.
Zamiast wody warto dodać hydrolatu. Ja nie skorzystałam z tej opcji, bo chciałam dokładnie przebadać właściwości samych, niewspomaganych niczym ekstraktów :). Fazę wodną może też zastąpić gotowy tonik, powinno to nieco przedłużyć trwałość mieszaniny, gdyż gotowce zawierają już konserwanty. Na pewno skorzystam z powyższych rozwiązań w przyszłości :)
To samo się tyczy wszelkich innych dodatków. Można dodać kwas hialuronowy, NMF, hydromanil, glicerynę, jedwab, mocznik, inne ekstrakty czy co tam Wam przyjdzie do głowy :D, aby wzbogacić tonik o dodatkowe walory. Jeśli się na to zdecydujecie, proporcjonalnie mniej wody powinno trafić do roztworu.
tueskawkową wybróbuję na 100%;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach, więc dla mnie to must have;)
Koniecznie, ekstraktowa truskawka pachnie bardzo miło :)
UsuńSprawdziłam w zapasach, że nie mam mango :(
OdpowiedzUsuńCo proponujesz zamiast tego? Może arbuza?
Arbuz jak najbardziej :) W zasadzie każdy ekstrakt się nada :)
Usuń