Szybki post o zużyciach w ramach podsumowania czerwca.
Hehe, niech Was nie zwiedzie ilość. Czyściłam magazyny...
A co my tu mamy :)
- szampon Joanna Rzepa - znany, lubiany, moja miłość
- odżywka ekspresowa Gliss Kur Ultimate Repair [tu recenzja]
- krem do rąk Flos Lek, wersja nawilżająco-kojąca z jedwabiem i lilią wodną [tu o nim pisałam]
- delikatny peeling Ives Rocher z linii Sebospecific, o którym też wspominałam w tej notce
- Ziaja, Bloker, antyperspirant - znalazł się w denku, bo skończył mu się termin, ale pewnie jeszcze go kupię, bo był skuteczny i pozostawił pozytywne wspomnienie
- maseczka The Face Shop Black Head Ex - jej też już minął termin, całe szczęście niewiele jej zostało
- lakier Joanna, Styling Line - kupiłam go do modelowania niesfornej grzywki, okazał się totalną porażką; sklejał włosy, lepił się w dotyku i niezbyt dobrze utrwalał. Odstał swoje na półce [całe szczęście to tylko miniatura], teraz poleciał do koza.
- karminowa maseczka Dermika, Lets Dance, którą też już znacie z bloga
- odżywka do paznokci Herba Studio 2x5 - używałam jej kiedyś namiętnie, ale z efektów byłam średnio zadowolona, dodatkowo nie przepadam za preparatami, podczas stosowania których nie można nalować płytki :/
- baza Kobo - służyła mi dzielnie przez długi czas, aż w końcu wyschła i przekroczyła termin
- Carmex - póki co mój ulubieniec do pielęgnacji ust
- oraz Eyeliner Wibo
- w tle jeszcze próbka podkładu Lancome Tient Idole Ultra - [pomijając totalnie nietrafiony kolor 03 Beig Diaphane, bo chyba tak ciemna nie bywam nawet po urlopie w Afryce] gdyby nie fakt, że używam tylko bb creamów, to bym go pewnie kupiła, bo pozostawił po sobie bardzo miłe wrażenie - nawilżający, aksamitny, cudownie wygładzający
I jeszcze swatch podkładu Lancome - paszcza z solarium ;)
spore denko :), już o Gliss kur pisałam komentarz ale pewnie nie pamiętasz :D. I wkradł Ci się mały błąd, tam gdzie miał być link do maseczki z dermiki jest link do tej maseczki na nos, nie to, że się czepiam tylko widocznie się pomyliłaś :)
OdpowiedzUsuńTen podkład okropnie odcina się od szyi... Nie wiem, kto dobiera odcienie i nadaje im nazwy, ale ten jest nietrafiony...
OdpowiedzUsuńobawiam się, że mój bloker skonczy tak samo - bo cholernie wydajny jest a mam juz go 2 lATA :) musze zerknąć na datę :)
OdpowiedzUsuńAsia - solara :D
OdpowiedzUsuńJak Ci się spisała ta maseczka The Face Shop? Ostatnio o niej myślałam.
Gratuluję zużyć :) Blokera również używam, bardzo dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "podróbka podkładu Lancome" i się zaczęłam zastanawiać, jak dobra jest ta "podróbka", że ją rekomendujesz;)
OdpowiedzUsuńZużyć gratuluję - mi się nic nie chce zużywać