No, nareszcie wrzucam bloga na stare tory i zaczynam tradycyjne podsumowanie ubiegłego miesiąca. Oczywiście od zakupów. Zapowiadało się skromnie i w zasadzie tak było. Do czasu :P Ostatecznie pojawiło się kilka niepowtarzalnych okazji, fajnych promocji i... wyszło, jak wyszło. Popatrzcie...
I w ten oto sposób moje ciągle rosnące zapasy powiększyły się o:
- maseczkę oczyszczającą z glinką Ghassoul, tonik ze spiruliną i serum olejowe z witaminą A, własnoręcznie zrobione na warsztatach z firmą ECOSpa :)
- tonik i krem do cery trądzikowej Best
- płyn do kąpieli Monoi de Tahiti i płyn dwufazowy do demakijażu oczu Pollena Eva
- mydła naturalne Savon Noir i Aleppo 40%
- ekstrakt antyhistaminowy i organiczny olej słonecznikowy ZSK
- pojemniczek z roll on'em na podręczne porcje serum
- ampułka Orange Blossom [Mizon] i zestaw różnorodnych próbek kremów BB i serum [OHUI, The History o Whoo, Sulwhasoo]
Zgodnie z zapowiedzią, podczas dni darmowej dostawy kupiłam mydełka - Savon Noir i Aleppo, w których pokładam ogromne nadzieje, chociaż... żałuję, że zdecydowałam się tak późno, bo moja cera już nie jest taka problematyczna :o Na planowany tonik z lukrecją się nie załapałam [ale nic straconego, dorwę go stacjonarnie ;)].
A potem się zaczęło... Kosmetyki z warsztatów, wspólne zamówienie z Polleny [kupiłam więcej, ale z myślą o prezentach, swoje zakupy ograniczałam na wszelkie sposoby :o] I jeszcze doszła dawno zaklepana ampułka Mizon [pisałam o niej w planach zakupowych chyba kilka razy :o].
A na koniec jeszcze to...
Jak dowiedziałam się o promocji 1+1 gratis nie mogłam się oprzeć i przepuścić okazji. Od dawna mam te kremy na wishliście, niemal wszędzie zbierają pozytywne recenzje, a tu praktycznie opakowanie za pół ceny. Od niepamiętnych czasów odkładałam ten zakup... bo a to się bawiłam we "własne" kwasy i peelingi złuszczające, a to nie mogłam używać ze względów zdrowotnych, a to z kolei pora nie taka... Cóż, raz kozie śmierć, pomyślałam. Podobna okazja może dłuuuugo się nie powtórzyć :o. Całe szczęście - dla mnie tylko 20ml :) Reszta poszła w rozbiórki...
Nie kupiłam natomiast nic z nowej limitki Catrice, choć jasnozłoty cień jest piękny <3. Jednak pożałowałam $$ i będę szukać tańszego odpowiednika. O dziwo, niewiele mnie zachwyciło podczas konfrontacji na żywo ze standem.
W sumie same zakupy może nie są jakieś imponujące, ale jak pomyślę o zapasach... ;]
Zobaczycie je już wkrótce :o
Wow, pokaźne te Twoje zbiory :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu jest... pikuś ;)
UsuńWkrótce "wyznam" jak wyglądają naprawdę...
Napisz koniecznie o produktach Best, jak się u Ciebie spiszą ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko przetestuję, choć droga daleka :o
UsuńPo prostu uwielbiam mydełko savon noir, bardzo mi pomogło ogarnąć moją cerę. Jestem ciekawa Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją recenzję. To ona skłoniła mnie do przemyślenia tego zakupu :)
UsuńSzkoda, że nie wiedziałam o tej promocji Bandi.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy :D
Szczerze powiem, że dowiedziałam się o niej w sumie na 3 godziny przed zakończeniem :o Ale podobno raz na jakiś czas taka forma promocji się powtarza, więc warto trzymać rękę na pulsie :)
UsuńGratuluję niedużych zakupów.
OdpowiedzUsuńObecnie w blogosferze to raczej powód do dumy i chwalenia się :D Bo wszyscy prawie mają za dużo wszystkiego.
Mam ten krem best, używam od czasu do czasu; bo na co dzień mam inne.
Tonik wybrałam z benzacne, ale także używam od czasu do czasu- parę lat temu jak miałam problemy z wypryskami uratował mnie.
A savon noir bardzo lubię.
UsuńBest kusił mnie od dawna, zbiera dobre recenzje. Też go pewnie będę używać w razie W, bo ostatnio z moją cerą dużo lepiej :)
UsuńDwufazowy płyn z polleny lubię:) ale chyba przerzucę się na mleczko oczyszczające z ziaji bo działa delikatniej a też skutecznie:) a mydełkiem savon noir życzę zauroczenia- tak jak ja jestem:)
OdpowiedzUsuńWow, to już kolejna osoba zachwalająca Savon :) Musi być nieziemskie!
UsuńŚwietne zakupy:)
OdpowiedzUsuńu mnie też miało być skromnie a wyszło jak zawsze-to przez te promocje i świetne okazje:P
Hehe, widziałam, poszalałaś :)
UsuńJa też ostatnio kupiłam mydło Aleppo i pokładam w nim spore nadzieje:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się sprawdzi :)
UsuńWzięłam od Ciebie 10ml tego kremu z kwasami AHA i teraz żałuję, że tak mało. Używam niecały miesiąc, a skóra zupełnie inaczej wygląda ;o
OdpowiedzUsuń