W nadchodzącym miesiącu trochę przystopowałam w planowaniu zakupów azjatyckich. I generalnie nie chce wydawać pieniędzy na kosmetyki, a zacząć wreszcie zużywać ten chaos z łazienki i tajnej półki w szafie :P. Jednakże pewne rzeczy mnie nie ominą, a będą to:
- szampon do włosów - po raz kolejny planuję zdradzić Joannę Rzepkę i zainwestować w wynalazek Bio Naia [to taka marka własna Leclerca, że niby organiczne, czy coś ;)
- mydło Aleppo 40% i mydło Savon Noir
- płyn micelarny Uroda, Melisa
- tonik do cery z problemami Best
- krem do cery problematycznej Best
- nawilżający tonik Korana z lukrecją
- kwas kojowy i kompleks antyhistaminowy
- Skinfood Royal Honey Mask [w zasadzie kupiona ale jeszcze nie dotarła, więc spada na grudzień]
- i oczywiście limitki Essence i Catrice, jeśli jakieś się pojawią :) [w pamięci nadal mam zeszłoroczny szał, kiedy to Crystalliced ze swoim must-have-rozświetlaczem pojawiło się 30 grudnia :o]
Źródło: dziecisawazne.eu |
A jak Wasze plany zakupowe? Szaleństwa DDD?
Miałyście już do czynienia z mydłem czarnym albo laurowym?
oj pamiętam kryształki, to było niemałe zaskoczenie, jak jeszcze przed sylwestrem dopadłam rozświetlacz, a post ze zdjęciami przez ponad 6 miesięcy był najczęściej wyświetlanym u mnie :D
OdpowiedzUsuńHehehe, też podreptałam natychmiast do Natury :] Pamiętam, że wystawili aż dwa komplety :D
Usuńjak chcesz mogę podesłać Ci płyn micelarny z Urody. u mnie się nie sprawdził jeśli chodzi o oczy, a moja pielęgnacja twarzy zupełnie się zmieniła i połowa opakowania stoi z łazience nieużywana. :) wolę, zeby ktoś go zużył do końca zamiast wyrzucać :) jak będziesz chciała daj znać u mnie na blogu lub napisz maila. adres po prawej stronie w zakładce "o mnie". pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJak go nie dorwę u siebie, to na pewno się zgłoszę :]
UsuńPolecam savon noir- jest rewelacyjne! Moja cera ma się znacznie lepiej, gdy go stosuję. Efekty są zauważalne i to szybko.
OdpowiedzUsuńPolecam również! Z rękawicą kessa szczególnie :)
UsuńWłaśnie po Twojej recenzji zaczęłam drążyć temat, aż wreszcie się zdecydowałam :)
UsuńMoja lista zakupów ciągle się powiększa i to mnie zaczyna martwić, a raczej mój portfel :)
OdpowiedzUsuńSwoją staram się zmieścić w 100 zł zazwyczaj. To, co "wystaje" poza tą kwotę zapisuję na kolejny miesiąc. Cóż, nie zawsze się udaje :D
Usuńmydła Cię nie zawiodą, używam obydwu
OdpowiedzUsuńPo tylu pozytywnych głosach aż nie mogę się doczekać kolejki tych mydeł do testowania :]
UsuńAleppo 40% uzywam od roku, odkad je stosuje zapomnialam co to pryszcze :) Gorzej z zaskornikami, ale to jak walka z wiatrakami niestety..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ja też zapomnę :) Chociaż ostatnio nie jest najgorzej :)
UsuńJa mam taką ogólną listę zakupów, nie rozpisuję jej na miesiące tylko kupuję to co mi się akurat uda znaleźć
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam tak, że spisywałam rzeczy, które upatrzyłam na blogach [żeby nie zapomnieć nazw ;)] i sukcesywnie je dokupowałam, uzupełniając jednocześnie na bieżąco to, co się skończyło.
UsuńRozpisywanie pomaga mi także zaplanować budżet, wiadomo wtedy ile $$ zostaje na spontaniczne zakupy :)
Ja mam ogólną listę zakupów i jak coś mi się uda z niej znaleźć to kupuję :)
OdpowiedzUsuń