Zgodnie z obietnicą - zdjęcia już są [podkradam Agnieszce bo sama oczywiście zapomniałam zabrać aparat], to i ja dodam kilka słów od siebie.
W minioną sobotę, tradycyjnie w Fatamorganie, po raz kolejny dane mi było uczestniczyć w spotkaniu z fantastycznymi dziewczynami z lubelskiego, blogowego światka ;)
Tym razem czas spędziłyśmy nie tylko na plotkach, ale i na nauce. Albowiem towarzyszyli nam założyciele firmy ECOSpa, którzy wprowadzili uczestniczki w tajniki miksowania własnych receptur kosmetycznych :].
Jako, że sama bełtam od czasu do czasu różne eliksiry, tym bardziej byłam ciekawa warsztatów z profesjonalistami. Artur i Rita okazali się przesympatycznymi osobami z ogromną wiedzą kosmetyczną i fajnie było dowiedzieć się i nauczyć czegoś nowego :].
A bełtałyśmy w zasadzie cały rytuał pielęgnacyjny: oczyszczanie/tonizowanie/nawilżanie.
Na pierwszy ogień poszła maseczka oczyszczająca z glinką Ghassoul - w formie pasty. Do tej pory kręciłam w zasadzie jednorazowe porcje z wodą lub tonikiem, a na warsztatach dowiedziałam się jak wykonać glinkę aby przypominała produkt drogeryjny, przy czym dużo zdrowszy, bo bez niepotrzebnych dodatków i wypełniaczy.
Nasze stanowisko pracy: glinki, hydrolaty, inne składniki i akcesoria |
Jak już zaprawiłyśmy się w mieszaniu glinek, przyszła pora na tonik i serum olejowe z witaminą A. Poniżej efekty naszego pieczołowitego bełtania :D
A tu Prowadzący warsztaty i uczestniczki spotkania z własnoręcznie ukręconymi dziełami :)
Było super! Jestem pod wrażeniem - full profesjonalizm :D
I już ostrzę sobie ząbki na kolejne spotkanie.
Gorąco dziękuję Organizatorom, Gościom-Prowadzącym i uczestniczkom za wspólnie spędzony czas :) Na samo wspomnienie buziak mi się cieszy :)
Do zobaczenia!
musiało być super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj było :) prawdziwy zlot czarownic ;)
UsuńTeż bym się z chęcią wybrała na takie bełtanie:) Choć początkowo nie byłam przekonana do własnoręcznego przygotowywania kosmetyków, to z czasem polubiłam te zabawy w małego chemika;)
OdpowiedzUsuńMnie wciągnęło strasznie. Jak widzę jakiś nowy składnik, to od razu sobie w głowie układam formulacje.
UsuńFajna impreza, całkiem jak zlot czarownic :)
OdpowiedzUsuńNic tak nie zjednuje jak wspólne mieszanie w kotle.
Hehehehe :)
UsuńOo nawet nie wiedziałam, ze było spotkanie:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie napisałam notki :o
UsuńŚledź bloga Ewelinki, tam najbardziej aktualne informacje :) Będzie druga część, więc wszystko przez Tobą :)