Krakulce na szósty tydzień.
Kolorowa baza o odcieniach różu po czerwień i czarne pękacze.
Grube pęknięcia to zasługa P2.
A ten czarny, niemal nieudany do sotilek [używając nieco dekupage'owej nomenklatury] od Kleancolor. Niestety, nie chciał dziś kolaborować. Ciągle szukam na niego odpowiedniego, uniwersalnego sposobu.
Całość fajna tylko ten inny krak na serdecznym właśnie jakoś cienko wyszedł..ale mam podobny z Wibo i też miewa częściej te gorsze dni niż lepsze;)
OdpowiedzUsuńOtóż to. Strasznie chciałam kiedyś taki robiący minipęnięcia, a gdy już dorwałam - wielkie rozczarowanie :(
UsuńTego z Wibo też mam, szukam na niego sposobu. Niektórym osobom pęka bez problemu, a u mnie ni chu-chu.
Na serdecznym wyszło coś w stylu skóry krokodyla :)
OdpowiedzUsuńBo to właśnie taki rodzaj niby ma być.
UsuńChyba go niedługo zrecenzuję, bo dziwadło z tego Kleancolor'a straszne. Tak ku przestrodze ;)
Jak Ci wyszły takie mocne pęknięcia, mi zawsze inne wychodzą:)
OdpowiedzUsuńKluczem jest położenie bardzo grubej warstwy i to w zasadzie nie jednym pociągnięciem, a przez takie paćkanie plamkami obok siebie do uzyskania jednolicie pokrytej powierzchni całego paznokcia. Można dobierać lakier, aby pokryć płytkę, ważne jedynie, aby nie nałożyć dwa razy w tym samym miejscu.
Usuń