Jak nietrudno zauważyć po ostatnim poście, skończył mi się zestaw kosmetyków, który ostatnio używałam do dbania o włosiska. Dlatego czas na zmiany. Wracam do mojego ulubionego szamponu. Pora też na przetestowanie nowej odżywki w sprayu - ech, czekałam na ten moment, gdyż przy tej długości, a raczej krótkości włosów, jaką obecnie mam, zużycie flaszki 200 ml to nie lada wyczyn ;)
A nowy rytuał pielęgnacji wyglądać będzie następująco:
- szampon Joanna Rzepa do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do wypadania
- Tresemme Color Thrieve, Daily Color Lock in Spray - odżywka w atomizerze
- Loton Provit, Elixir Ziołowy, Kuracja przeciw wypadaniu włosów - do wcierania w skórę głowy
- Marion, NaturaSilk, Jedwabna Kuracja - na końcówki
tez zawsze wracam do rzepy;D
OdpowiedzUsuń