- W skład nowej limitki wchodzić będą
- dwie palety quatro
- dwa kolory kredek do oczu z gumką do rozcierania
- pomadki również w dwóch wersjach kolorystycznych
- jak i błyszczyki
- oczywiście rozświetlacz
- a ponadto róże w formie musu
- lakiery, do wyboru nie tylko różne barwy, ale i formuły
- i ozdoby do paznokci
- a do nich tatuaże
Lubię "mroczne" kosmetyki, a zmierzchowe limitki Essence były moim zdaniem jednymi z bardziej udanych. Zawsze pokaźna liczba produktów trafiała do moich zbiorów.
Tym razem również wypatrzyłam sporo dla siebie. O ile cienie i kredki nie podbiły mojego serca, to już pomadki jak najbardziej. Od jakiegoś czasu niepodzielnie poluję na czerwień [a że potem jej nie noszę, to już inna para kaloszy o_O], szminka w kolorze wina też wpadła mi w oko. Tym bardziej, że szukam jakiejś fajnej, w kolorze mocnego burgundu [jakieś propozycje?]. Błyszczyki tak sobie, ale pewnie wzięłabym z ciekawości. I oczywiście rozświetlacz - chyba najbardziej chodliwy towar w każdej kolekcji :D Różu nie wzięłabym chyba tylko z czystej oszczędności [cały czas mam jeszcze ten w żelu]. Żałuję, że nie ma piasku w fioletowym kolorze, podobny do złotego znajduje się w regularnej kolekcji, przydałaby się odmiana ;) [btw. jakiś jaskrawofioletowy, brokatowy piasek polecicie?].
Podsumowując: z mojego punktu widzenia jest na czym oko zawiesić :)
I szkoda tylko, że kolekcja ta podobno ma Polskę ominąć :(
Ile wspaniałości! :D
OdpowiedzUsuńNo nie mów.. Jak zawsze najfajniejsze rzeczy do Nas nie dotrą.
OdpowiedzUsuńA już się szykowałam na obie pomadki, piękne są!
Podoba mi się ta mocno, czerwona pomadka. Ciekawe jak prezentuje się na ustach.
OdpowiedzUsuńChyba sprobuje dorwac ozdoby do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńspodobały mi się te ozdoby do paznokci!
OdpowiedzUsuńa mi nic nie wpadło w oko :)
OdpowiedzUsuń