Poniżej przedstawiam nową limitkową propozycję Essence - zainspirowaną motywem nielegalnych ogrodów miejskich - Guerilla Gardening, a w niej:
- cienie
- tusze do brwi
- tzw. lip creamy czyli pomadki w płynie
- kremowo-pudrowe róże do policzków
- lakiery do paznokci
- puszek do zdobienia paznokci
- i pędzel do jego nakładania
- oraz [z cyklu bzdecik ;)] gumki do włosów
I znowu jestem trochę rozczarowana. Nie ma w tej limitce rzeczy, która rzuciłaby mnie na kolana, jak to czasem bywało. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zaprezentowana kolekcja to takie skrzyżowanie Wild Craft z Coolibri [Catrice] z odroiną Ready for Boarding.
Jeśli miałabym coś dla siebie wybrać, to sięgnęłabym po płynne pomadki i ewentualnie czerwony róż oraz lakier [wszystko zależy od ocienia i wykończenia]. Ewentualnie jasny cień.
A Was skusi coś tym razem?
ja bym wzięła ten drugi lakier :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu kuszą mnie neonowe zielenie, ale chyba wybiorę jakiś tańszy wariant :)
UsuńJestem ciekawa puszku, jednak żałuję, że nie ma innych kolorów :(
OdpowiedzUsuńA może z Allegro? Tańsze i wybór kolorów znacznie większy :)
Usuńtak troche hmm nic specjalnego:)
OdpowiedzUsuńTrue :P
UsuńNic mnie nie kusi :(
OdpowiedzUsuńMyślimy podobnie :)
Usuńmnie się spodobały lakiery do paznokci, takie wiosenne, świeże kolory, ponadto chyba wypróbuje tusz do brwi :) o ile uda mi się go dostać :)
OdpowiedzUsuńLakiery fajne, ale mam podobne kolory, dlatego już nie kuszą :o
UsuńChyba tylko żel do brwi mnie interesuje.
OdpowiedzUsuń