Catrice szokuje cukierkami.
Cukierkowo szokuje.
Szokujące cukierki ;)
Popatrzmy, czym chcą zszokować nas tym razem :)
- cienie wypiekane x4
- balsamy do ust x2
- peeling do ust x1
- rozświetlacz wypiekany x1
- róż wypiekany x1
- lakiery x4
- kawior tudzież perełki x2
I jak? Czujecie szok ;) ;) ;)?
Kolekcja mi się podoba, ale emocji nie budzi. Jest po prostu ładna i tyle.
Podobają mi się kolory cieni, szczególnie brzoskwiniowy, jednak.. znając jakość i pigmentację wypiekańców Catrice nie wiem, czy się skuszę. Cieszy mnie fakt, że pojawiły się w bardziej różnorodnych kolorach, dotychczasowa oferta była dosyć zachowawcza.
Ciekawym produktem wydają się balsamy do ust, mają ciekawą formę. W bezbarwnej otoczce zatopiony jest kolorowy rdzeń. Nie wiem, czy się skuszę, bo wiecie, jaki mam problem z mazidłami do ust :o
Highlighter i róż wpadły mi w oko, ale chyba nie nakłonią mnie do zakupu. Dużo zależy od efektu, jak będą dawać. Obawiam się mnóstwa brokatu, ale kto wie? Cienie z Marblemanii [Essence, pokrewna marka] były przepięknie taflowe w efekcie, jaki dawały :) Swoją drogą róż bardzo przypomina ten z kolekcji Essence [odgrzewane kotlety, nie ;)?].
Lakiery moim zdaniem mają ładne kolory, ale za serce nie chwytają. Zobaczymy, zobaczymy...
A pamiętacie mój post o trendzie na udziwnione paznokcie? Here we go with the flow :D Catrice też sięgnęło do tego nurtu. Mnie osobiście nie przekonują wszelkie ozdoby na paznokciach, więc choć wietrzę, że będzie to hit kolekcji, ja na pewno kasy na nie nie wydam ;)
Ot, moich wywodów tyle. Po co Wy sięgniecie, jeśli kolekcja pojawi się w Polsce?
Boskie są te lakiery z perełkami ! :)))
OdpowiedzUsuńWszystko ślicznie wygląda, ale do Catrice nie mam dostępu :( może to lepiej dla mojego portfela :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cukierkowa seria :D
OdpowiedzUsuńMi wpadły jedynie w oko balsamy do ust i peeling, ale pewnie nie będą warte swojej ceny :p
Ciekawa jestem jak będzie ten kawior na paznokietkach wyglądał ;))
OdpowiedzUsuńchętnie wyprdóbuję ten kawior. rozświetlacz ładnie wygląda. i jestem ciekawa tego peelingu.
OdpowiedzUsuńKolejna limitka catricowo-essencowa, która nie wywołuje u mnie efektu: Chcę!
OdpowiedzUsuńKawior to dla mnie porażka, za wypiekanymi produktami Catrice nie przepadam, balsamy i peeling w ogóle mnie nie interesują. jedyne, co zbadam naocznie;) (jak się uda) to lakiery, bo trafiaja nawet w mój gust
Wypiekane cienie wyglądają fajnie :) Dwa dolne kolorki są jak najbardziej w moim typie ;]
OdpowiedzUsuńCo do ZSK to poproszę, zamów mi te składniki a ja zrobię Ci przelew tylko podaj mi dane :*
Kochana jesteś ♥
Przyjrzałabym się balsamom ;)
OdpowiedzUsuń