Dziś dla odmiany bardzo skromny zbiór dotyczący zapachów.
jest to chyba jedna z niewielu "dziedzin" kosmetycznych, która jeszcze mnie nie wciągnęła, chociaż było blisko ;)
Buteleczek z perfumami mam bardzo niewiele, bo zaledwie... cztery!
Do niedawna była jeszcze piąta, ale właśnie się skończyła.
Są też dwie mgiełki do ciała, takie zwykłe, na co dzień. I dezodorant w kulce rodem prawie z PRL'u, bo obecność Extase kojarzy mi się z podstawówką :P
Plus trochę fiolek z próbkami zapachów, o których ciągle zapominam.
Na zdjęciu: Ginestet, Essence, Calvin Klein, waniliowy no name, mgiełka Identity i Fruttini, Extase i próbki :)
W Eternity niedawno zepsuł mi się rozpylacz :(. Może macie jakieś patenty na wydobycie reszty zawartości z butelki? Bo bardzo ten zapach lubię i ciut szkoda mi wyrzucać :o...
Poza tym szukam fiołka idealnego.
Co prawda już znalazłam: Love in Black, lecz póki co jest poza moim zasięgiem [choć kiedyś dorwę go na pewno!]. Macie jakieś typy?
Nie niuchałam, to nie podpowiem. Ale jak dorwę próbki, to może kiedyś, kto wie? :D
OdpowiedzUsuńmoze Travalo pomoze przy Eternity?
OdpowiedzUsuńOprócz CK nic nie znam
Tylko jak wydobyć resztkę, żeby przelać? To ustrojstwo nijak nie chce zejść z szyjki :o
UsuńNo w końcu czegoś mam więcej :P
OdpowiedzUsuńHehehehe :D
UsuńA lakiery po ostatnich zakupach i wymiance ? ;)
oj to ja z zapachami mam inaczej, 2-3 ulubione, dosyć ciężkie.. :)
OdpowiedzUsuńza to moja mama ma ich chyba ze 30 :D
A które są Twoimi ukubieńcami?
UsuńOstatnio dość często sięgam po te waniliowe, jakoś tak na zimę mi przypasowały :)
Widzę coś waniliowego :) Lubię waniliowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię, choć może nie do końca w perfumach, ale ten zapach urzekł mnie taką miękkością i wilgotnością [nie wiem, jak to ująć inaczej], że spontanicznie kupiłam :]
UsuńJestem zwolenniczką słodkich zapachów wydobywanych z flakoniku do ostatniej kropli :)
OdpowiedzUsuńWidzę Kochanie, że u Ciebie uzbierało się kilka ulubieńców ;]
Oj uzbierało ;)
UsuńI już poluję na kolejny :]