środa, 16 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - kosmetyki do pielęgnacji twarzy: maseczki

Jak w klasycznym dramacie.
Wczoraj fabuła "Sagi o tajemnicach z szafy" osiągnęła punkt kulminacyjny ;)
Dziś zatem nastąpi spadek napięcia, zwolnienie obrotów, rozwiązanie akcji  i przedmiotów na zdjęciu będzie dla odmiany mało :)


Oto cztery sleeping packi i dwie klasyczne maseczki:
- Baviphat Lemon Whitening Sleeping Pack
- Baviphat AC Apple Sleeping Pack
- Missha Tornado Ampoule Mask, Steem Water
- Mizon, Pore Clearing Volcanic Mask
- Etude House Sleeping Pack, Moisturising
- Skinfood, Royal Honey Mask
- Zamian, Gold Cacao Chocolate Pack [15ml, zapomniałam wrzucić do zdjęcia]
- została mi jeszcze resztka Missha Tornado Ampoule Mask Vita-C, ale dosłownie na jedno użycie
- no i o Uguisu też zapomniałam :o

Hihi, i to by było na tyle, jeśli chodzi o pielęgnację. Został tylko post o półproduktach. Potem chwila przerwy i... powracam z podsumowaniem, ale tym razem w temacie kolorówki :)
o

12 komentarzy:

  1. tonia16 stycznia 2013 22:28

    Te maseczki w tych owocowych opakowania to kupiłabym już dla samego tego opakowania :D

    OdpowiedzUsuń
  2. bumtarabum16 stycznia 2013 23:24

    Chciałabym kiedyś wypróbować prawdziwe azjatyckie sleeping packi, na razie używam tylko maski-kremu z orientany. Wiesz może, które z dobrych azjatyckich marek nie testują na zwierzętach i nie sprzedają w Chinach?
    Byłabym ogroooomnie wdzięczna za taką wiedzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darkness17 stycznia 2013 23:05

      Niestety nie orientuję się. Takich pracowań jest bardzo mało, większość z wątpliwościami. Np. tu znalazłam informację, że peeling Baviphat jest nietestowany http://www.faq24h.com/m/info/c/detail/alias/baviphat-peach-all-in-one-peeling-gel-100g/index.html ale jak to się ma do ogólnej polityki firmy?

      Usuń
    2. bumtarabum18 stycznia 2013 09:30

      Dziękuję za odpowiedź. Będę musiała głębiej po drążyć ;)

      Usuń
  3. tova116 stycznia 2013 23:51

    No wcale nie tak mało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darkness17 stycznia 2013 23:11

      W porównaniu do kremów... :P
      No i w czterech opakowaniach jest mniej niż 30g :)

      Usuń
  4. Goldika17 stycznia 2013 08:03

    mogłabyś napisać coś więcej o maseczkach w owocowych opakowaniach? Może nawet jakiś oddzielny pościk :) o właściwościach i ich działaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darkness17 stycznia 2013 23:11

      Są lekkie, pięknie pachną i ładnie nawilżają. Więcej napiszę jak już zużyję swoje próbki do końca :)

      Usuń
  5. Ala17 stycznia 2013 10:13

    Ciekawią mnie te maseczki w owocowych opakowaniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Unknown17 stycznia 2013 21:01

    O tak, może jakaś recenzja na temat tych jabłuszek :)

    OdpowiedzUsuń