Kolejna odsłona sekretów mojej kosmetyczki [całe szczęście "serial" ów powoli zbliża się do ostatniego odcinka :)].
Dzisiaj podsumowanie dotyczące pudrów, rozświetlaczy i bronzerów oraz róży do policzków.
Zaczynam od pudrów:
Tutaj rozświetlacze i brązery:
oraz skromna kolekcja róży ;), do której dorzuciłam korektor pod oczy
Prawdę mówiąc to myślałam, że mam tego więcej ;)
Za każdym razem, kiedy sięgam po kolejny róż, albo rozświetlacz mam wyrzuty sumienia [co ja biedna jednak mogę zrobić, same wskakują do koszyka :)], okazuje się jednak, że owszem - mam tego sporo ale [póki co] jeszcze bez tragedii ;) A przynajmniej tak mi się wydaje i mój mózg broni się jak może przed przyjęciem do wiadomości innej formy rzeczywistości ;)
Przygarnęłabym bronzery :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to pokaźna kolekcja- ja mam jeden bronzer, jeden róż na krzyż ;p
OdpowiedzUsuńPo części zazdroszczę takiego minimalizmu. Ja się nie umiem opanować, szczególnie przy limitkowych różach i rozświetlaczach :]
Usuń