Dziś obnażam się pod kątem kosmetyków do włosów.
Moje włosomaniactwo nieco ostygło po obcięciu kudełków, ale złe nawyki zostały :o
Chociaż i tak robię duże postępy i zapasy nie są już tak ogromne, jak kiedyś. Choć z drugiej strony wtedy szły jak przysłowiowa woda, 8 użyć i po odżywce, a teraz proces dobijania do dna ciągnie się w nieskończoność, co niesamowicie mnie nuży. Tak więc zapas jest, niby niewielki, a starczy na lata...
A prezentuje się tak:
Szampony:
- Bio Naia, Mon Shampooine Equilibre
- Pantene Pro-V, Szampon Intensywna Regeneracja
Odżywki do spłukiwania:
- Pilomax, Express Wax, Maska do włosów zniszczonych
- Pantene Pro-V, Aqua Light, lekka odżywka
- Profisilk, Scandic Line, Banana Organic Mask
- Tigi, Oatmeal and Honey Conditioner [odlewka w buteleczce Naturia]
Odżywki bez spłukiwania:
- Schwarzkopf, Gliss Kur, Ultimate Volume, Ekspresowa odżywka w piance
- Schwarzkopf, Gliss Kur, Ultimate Repair, Odżywka regeneracyjna
- Madre Labs, Leave-in Conditioner
Odżywki do skóry głowy:
- Green Pharmacy, Eliksir ziołowy do włosów, wzmacniający, przeciw wypadaniu
- Joanna, Rzepa, Kuracja wzmacniająca
Stylizacja:
- Loreto, Pianka do włosów, Superpołysk
- Joanna, Styling Effect, Lakier do włosów
- L'Biotica, Moc Natury Wax, Silk, Jedwab w płynie
Jak widać dużo... i wcale nie dużo ;)
O dziwo, mam tylko jeden szampon! Tzn. na zdjęciu są dwa, ale to dzięki giftom po blogerskim zlocie.Zresztą, gdyby nie on, moja kolekcja byłaby uboższa o kolejne dwa produkty [z prawej].
Kosmetyk z Green Pharmacy teoretycznie mógłby trafić do kategorii "bez spłukiwania", ale używam go jako wcierki, zatem wpisałam go zgodnie ze sposobem użycia :).
Na tle pielęgnacji twarzy zbiór, a właściwie zbiorek wypada dość blado, ale... o tym przekonacie się w następnych postach :)
Mój ulubiony eliksir do włosów :)
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam, chociaż chyba wciąż Rzepa jest na podium :)
UsuńNic z tego nie miałam, ale podobny była u mnie Pantene odżywka do włosów farbowanych, którą uwielbiam! Mnóstwo masz tych rzeczy, ja powoli zbieram podobny asortyment:) Pozdrawiam, Blogging Novi
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy seria Pantene się u mnie sprawdzi :]
UsuńI uwierz, teraz jest dużo mniej, niż kilka lat temu :)
tę bananową maskę muszę sobie sprawić, no i czekam na kolejny post
OdpowiedzUsuńPolecam, jest bardzo fajna i ma przyjazny skład. A do tego śmiesznie tania :]
UsuńPokaźna kolekcja odżywek, choć u mnie wcale nie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńHihi :]
UsuńO tyle dobrze, że mają różne formy i można stosować dwie jednocześnie ;)
No cóż ja nawet nie mam połowy tego :) muszę jakoś zacząć dokładniej dbać o włosy
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć mniej ;)
UsuńJa mam tylko dwie maski, w tym jedną dostałam na zlocie, jedną odżywkę i 2 szampony, w tym jeden dobija dna. Jeszcze niedawno miałam ich o wiele więcej, bo przyjechały do mnie kosmetyku z DMu, ale przy długich włosach idą jak woda;) Szampon kończy się po 7-10 dniach, odżywka po 2 tygodniach, a maska po 1,5 miesiąca;)
OdpowiedzUsuńOj tak, błogosławieństwem długich włosów jest to, że można szybko testować coś nowego. Swoje obcięłam prawie 3 lata temu, ale... z każdym dniem są przecież coraz dłuższe :D!
Usuń