I znów zmiany :)
Nie chciałam przerywać poprzedniego planu pielęgnacyjnego, żeby w wystarczającym stopniu poznać właściwości testowanych kosmetyków. Jednakże bardzo chciałam wypróbować nasze "dzieła" z warsztatów ECOSpa, toteż z początkiem stycznia przestawiłam się na stosowanie właśnie ich przy wieczornej pielęgnacji :)
I tak oto rano używam:
- płynu micelarnego Delia, czasem dodaję na wacik olejki pichtowego
- toniku z kwasem kojowym i arbutyną
- serum z witaminą C
- toniku na bazie Nantes z dodawaną witaminą B3
- kremu Clarins Multi Active Jours
- gdy wychodzę nakładam dodatkowo The Face Shop, filtr SPF 45 Antioxidant with Acaiberry
- i oczywiście jakiś BB Cream :)
Wieczorem natomiast:
- oczyszczam twarz żelem Bielenda, Ogórek i Limonka 3 w 1
- demakijaż oczu: Pollena Eva Herbal Care, płyn dwufazowy
- tonik z kwasem kojowym i arbutyną lub kwas jabłkowy
- tonik ze sporuliną "handmade" ECOSpa
- serum olejowe "handmade", ECOSpa oczywiście
- a raz na kilka dni/tydzień - glinka z ECOSpa na paszczę :)
Pewnie zastanawiający jest fakt, że tyle "warstw" kładę na skórę, szczególnie rano. Ale odpowiedź na to pytanie jest prozaiczna - normalnie zrobiłabym jedno serum-combo zawierające wszystkie dodatki, ale... ono mi "zamarza" w lodówce :/ Rano wyciągam z niej flaszkę z pięknym kryształkiem przyspawanym do dna, a witaminy brzydko osadzają się na gwincie i nakrętce. I siłą rzeczy musiałam rozdzielić wszystko do osobnych buteleczek...
To tyle na obecną chwilę :D a ja lecę się za-glin[k]ować :)
u mnie też nie ma tak prosto; toniki, sera, kremy, filtry - ciekawi mnie, jak spisuje się ten filtr
OdpowiedzUsuńFajny :) O wiele lżejszy niż te, które do tej pory próbowałam. Przypomina nieco Biodermę AKN Mat, ale dłużej matuje :)
UsuńZ nim dużo łatwiej polubić filtrowanie :P
ooo ciekawie wygląda też zel bielendy :)
OdpowiedzUsuńJuż go polubiłam. Tak jak jego starą wersję, która wycofali :o
UsuńJa też nakładam sporo warstw na dzień;) Zwłaszcza teraz, gdy skóra jest narażona na uszkodzenia spowodowane mrozem i sezonem grzewczym. Trzeba ją wspomagać w miarę możliwości. Pomimo moich starań dorobiłam się suchych placków, łuszczącej się skóry i nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia... Ale walczę z tym, udoskonalam i mam nadzieję, ze w końcu opanuję problem;)
OdpowiedzUsuńZnaczy nie jestem sama ;)
UsuńWspółczuję problemów i mam nadzieję,że szybko sobie z nimi poradzisz.
Co ciekawe, skóra wygląda o wiele lepiej po nałożeniu tych kilku warstw niż po jednej cienkiej. Najwidoczniej potrzebuję ochrony i jeśli jej tego nie zapewniam, to włącza się mechanizm obronny pt. wzmożona produkcja łoju.
UsuńZimą męczy mnie to, że trzeba tyle warstw na twarz nakładać. Jestem bardzo ciekawa tego filtra. Pisałaś już recenzję?
OdpowiedzUsuńNie, nie pisałam, używam od niedawna. Ale bardzo mi się spodobał. Kilka słów napisałam w komentarzu do Isabeel :) Generalnie te azjatyckie filtry są genialne!
UsuńTeż używam dwufazówki Herbal Care. Lubie :)
OdpowiedzUsuńA mi póki co ciut średnio podeszła. Ale może zmienię zdanie ;)
Usuńswieetne kosmetyki;) ja ostatnio polubliam produkty BeBeauty do twarzy;)
OdpowiedzUsuńO, miałam żele do mycia ten marki. Szczególnie ten micelarny fajnie wspominam :]
Usuń