Znaleziony na dysku, dość stary makijaż w kolorze turkusu opalizującego na złoto oraz ciemnej szarości.
Nie byłam z początku do niego przekonana, zwłaszcza do poziomego nakładania cieni, ale po pewnym czasie nawet mi się spodobał :)
Użyłam turkusowego, pojedyńczego cienia Inglot # 436 z serii perłowej, ale na zdjęciach wyszedł w mocno zielonym tonie. W opakowaniu jest dużo bardziej niebieski i z lekka opalizuje na złoto. Na skórze jaśnieje, wydobywa bardziej zielone tony, ale oglądany pod innym kątem wraca w niebieskie klimaty :)
Aplikacja prosta, nie nastręcza problemów, cień nie pyli, raczej się nie osypuje, ma kremową konsystencję. W moim odczuciu mógłby być lepiej napigmentowany.
O trwałości się nie wypowiem, bo na moich powiekach wszystkie cienie szybko zbijają się w załamaniu. Na bazie - bez zarzutu.
O, i wyszła mi mini recenzja :)
Szarość to chyba paletka wypiekanych cieni Lovely, którą już recenzowałam, choć szczerze mówiąc - nie pamiętam :o
A jaka jest Wasza opinia o cieniach Inglot? Jakie kolory są Waszymi ulubieńcami? które polecacie?
Piękny makijaż:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :*
UsuńChoć do Twoich cudnych makijaży bardzo mu daleko :o
świetnie dobrane kolory! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńCieszę się, że Ci się spodobały :]
Jeszcze nie mam cieni Inglota. Bardzo podoba mi się ten makijaż z kreską, wygląda subtelnie i szykownie ;D
OdpowiedzUsuńTo może czas się skusić? ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
piękne oczko, lubie Ingloty, ale co ja mam to nie wiem, bo wsadzone do kasety magnetycznej i nie umiem wyjąć
OdpowiedzUsuńDziękować :*
UsuńA ja nie mam ani jednej paletki magnetycznej :o
bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :*
Usuńwow, zazdroszczę umiejętności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTo wciąż amatorka, do innych dziewczyn prezentujących makijaże ciągle mi daleko, ale ćwiczę, ćwiczę i nawet widać jakieś tam efekty :]
Ja mam tylko jeden cień Inglot to się nie wypowiem:)
OdpowiedzUsuńChcę więcej makijaży w Twoim wydaniu!