Już wiem, że w tym miesiącu w planie zakupowym muszę ująć pojawienie się Breaking Down [Essence], które może i nie zachwyca, ale pojawi się na pewno i to już niedługo... Lecz może Natura znów przyjemnie zaskoczy i wyłoży SpectaculART? Się zobaczy.
Tymczasem moje półki znów powiększą się o kolejne tubki z Azji [szczęśliwie tylko w ułamku], a będą to:
- Skinfood Royal Honey Sleeping Mask
- HadaLabo Super Hialuronic Acid Lotion
- HadaLabo Gokujun-α Milk
- Dr Jart+ Silver Label [nowa wersja]
- Innisfree Eco Science White BB Cream
- wspomniane wyżej produkty z limitki Breaking Down, ale co dokładnie, to jeszcze nie wiem :D
- SLP z ZSK [OMG, jak to brzmi ;P]
- być może przygarnę coś z Sephory, słyszałam, że ostatnio mają tam jakąś fajną wyprzedaż na produkty maki Yes To...
Źródło: bathandunwind.com |
Yes To ... też mnie korci
OdpowiedzUsuńNo właśnie :D Niedawno kupiłam ich wa marchwiowe kremy [wciąż czekają na swoją kolej :o], a już chcę więcej! Dla samego składu :o, a taka okazja może się już nie powtórzyć ;)
Usuńja pobiłam w październiku rekordową sumę lakierowych zakupów od kiedykolwiek, więc w tym miesiącu się ogarniam i wyprzedaję lakiery, których nie używam - lista u mnie na blogu, zapraszam. ;)
OdpowiedzUsuńOj, lakierów też mam w nadmiarze i staram się już [prawie] nie kupować :]
UsuńMuszę zajść w końcu do szafy Catrice;)BB odpuściłam, wszystko za różowe:(
OdpowiedzUsuńA u mnie jakoś ta różowość słabo jest widoczna, może mam po prostu mniej żółty odcień skóry?
UsuńA ja się czaję jeszcze na zestawy w Macu, Essence chyba sobie daruję :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie MACa niet. Ale może i lepiej, bo niechybnie czekałoby mnie bankructwo ;)
Usuń