Ostatnio na blogu makijażowo się zrobiło, zatem dla odmiany wracam [na chwilę] w pazurkowe rejony :)
A żeby było jeszcze większe urozmaicenie, nie będzie o typowym lakierze, tylko o topperze pękającym od Lovely.
Zakupiłam go... oj, dawno to było :o, na fali mody na crackeny tudzież crackersy ;), bardzo przypadł mi do gustu taki efekt. A że do jakichkolwiek zdobień mam dwie lewe ręce, takie rozwiązanie było dla mnie bardzo fajną alternatywą na ożywienie zwykłego manicure.
Mój wybór padł na kolor atramentowy, w którym zauroczyłam się zaraz po pierwszym spojrzeniu. Szybki przegląd posiadanych lakierów, analiza, do czego ten piękny, nasycony granat będzie mi masował i decyzja - biorę :D
W ten oto sposób stałam się posiadaczką uroczej, smukłej, dość wysokiej buteleczki o spłaszczonym kształcie.
Pędzelek w moim odczuciu jest trochę zbyt wąski. Trzeba musnąć paznokieć kilka razy i trudno nałożyć lakier równomiernie, przez co nakładane warstwy mogą mieć różną grubość. A grubość w przypadku tego lakieru ma spore znaczenie, albowiem od niej zależy wygląd uzyskanych spękań. W dodatku lakier niemal błyskawicznie wysycha, więc nie ma mowy o poprawkach :o.
A tak oto prezentuje się efekt.
Spękania same w sobie bardzo mi się podobają :). Mają fajny, nieregularny kształt, a do tego "pokazują" sporo lakieru bazowego. Pojawiają się błyskawicznie :D!
Cienka warstwa daje bardzo drobną siatkę, co widać dość dobrze na serdecznym palcu.
Lakier nałożony grubo będzie zostawiał szerokie przerwy między "wysepkami" [palec mały]. Ponadto grubość warstwy ma wpływ na jego wybarwienie, które miejscami jest ciemnoturkusowe, a w innym miejscu granatowe.
Zauważyłam, że kolor sam w sobie na paznokciach się ociepla, nieco traci na intensywności w porównaniu z tym, co widać w buteleczce. Staje się bardziej granatowy, a nie atramentowy.
Daje matowe wykończenie, w sumie ciekawy efekt :)
Takie lakiery zazwyczaj wymagają top coat'u, który je nabłyszcza.
Trwałość pod wierzchnią warstwą bezbarwnego lakieru to u mnie ok 3-4 dni bez odprysków.
Ogólnie rzecz biorąc - jestem zadowolona z tego zakupu :)
Oferta kolorystyczna jest dość szeroka, oprócz kolorów kremowych, jednolitych, pojawiły się też i drobinkowe, każdy znajdzie coś dla siebie :).
Cena: ok 9 zł / 8,5 ml
Mi robił wielkie gluty na paznokciach. Zdecydowanie mój największy bubel. ;)
OdpowiedzUsuńO! A mi sie nim malowało bajecznie w zasadzie, pomijając tylko te nierówne warstwy.
UsuńEfekt ciekawy, kolor też ładny:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚliczne pazurki :D
OdpowiedzUsuńDziekować bardzo :)
UsuńŁadny kolor tego pękacza. Ja z tej serii mam złoty, srebrny i zielony i te metaliczne nie do końca mi leżą, ten bardziej mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Metalicznych jeszcze nie próbowałam :o
UsuńMiałam go kiedyś jednak zdążyłam go użyć jeden raz. Potem tak zgęstniał że musiałam go wywalić:p
OdpowiedzUsuńMusze zajrzec do swojego w takim razie, bo fotki zrobione juz jakiś czas temu :o
Usuń