No, dość marazmu i milczenia, czas na podsumowanie miesiąca :D
A cóż upolować mi się udało? Popatrzcie same :D
- pielęgnacja od firmy Suwhasoo: Balancing water, Balancing emulsion i First care serum
- próbi Sulwhasoo FCS, dwie wersje BB Creamu Charmzone Feverlet - stara i nowa HD oraz próbki The History of Foo, Qi&Jin [krem pod oczy]
- jeszcze raz krem pod oczy Qi&Jin [20 szt] i Skinfood Vita C do twarzy
- upragniony zestaw miniatur od Etude House, wybrałam Moistfull Collagen
- kodżakowa gąbeczka czyli konjac
- magiczne serum Gliss Kur, wersja kaszmirowa
- oraz ebayowy zakup mini buteleczka z atomizerem na domowej roboty toniki
- i zapasowe pędzelki Essence
- no ale nie byłabym sobą, gdyby lakierów zabrakło >:D i oto są: wycofywany Icy Princess z Essence oraz różowy, kremowy pękacz Simle Beauty
Jak dzik nakupowałam próbek, szczególnie tych Qi&Jin [słyszałam, że świetny], jako że dotarła do mnie wieść, iż od 5 lutego prawo koreańskie zakazuje sprzedaży próbek... Chcąc nie chcąc musiałam zrobić zapas :o
Pędzelki - nie zmarnują się ;) i trochę się bałam, że po wprowadzeniu nowości coś 'zepsują'. Zakup nieplanowany, ale przydatny :)
A lakiery... hehehe :D
Mam już złoty foil, a od dawna przyglądałam się srebrnym, miałam nawet upatrzony jeden z Orly a drugi od Zoya, ale skoro miałam pod nosem niemal idealny zamiennik [przynajmniej kolorem], to trzeba było się zaopatrzyć, tym bardziej, że wkrótce bezpowrotnie zniknie z półek. A pękacza różowego, jednolitego od dawna szukałam >:D. No!
czyli już nie kupię próbek?
OdpowiedzUsuńprzez ebay zamawiałaś rzeczy z początku listy?
chyba zagłębię się w czytanie innych Twoich wpisów, interesują mnie azjatyckie kosmetyki ;)
Próbki są jeszcze na ebayu, ale dużo mniej niż poprzednio. Rzeczy z pierwszych 2 zdjęć zamawiałam na wizażowych rozbiórkach :)
Usuńodezwiesz się do mnie na maila w związku z wymianką ?
OdpowiedzUsuńzostawiłam adres pod poprzednią notką :)