Pełna kuracja regenerująca włosy zniszczone. Przeznaczona do włosów matowych, zniszczonych, pozbawionych energii, o rozdwojonych końcówkach, trudnych do rozczesania i przemęczonych" różnymi licznymi zabiegami.
Połączenie 2 innowacyjnych technologii:
- AHA Lipid Guard - włosy zregenerowane i odbudowane, wyraźnie mocniejsze, lśniące i jedwabiście gładkie
- Neofibryna - włosy są wyraźnie zregenerowane, odzyskują witalność witalność blask, stają się miękkie, swobodne, lśniące i sprężyste, emanują płynnością ruchu.
Odbudowuje i chroni włókno włosa. Włosy odzyskują siłę, nabierają blasku i są odżywione.
Neofibryne: unikalne połączenie ceramidu Bio_Mimetic, aby intensywnie zregenerować włosy, składników nadających połysk oraz filtr UV. Pomaga zapewnić trwałą ochronę powierzchni włosa na całej jego długości.
To był mój drugi zakup kosmetyków tzw. profsjonalnych, do pielęgnacji włosów, zaraz po Kerastase. Opinie były zachęcające, a produkt z opisu idealny do moich włosów. Choć już wtedy interesowałam się składami, a ten do mnie niezbyt przemawiał, postanowiłam zaryzykować, bo przecież tak wiele opinii pozytywnych nie mogło być wyssanych z palca ;]
Opakowanie - funkcjonalne i przyjemne dla oka, takie 'smooth' ;) dość łatwo się otwiera, wystarczy podnieść wieczko i gotowe.
Szampon jest bardzo gęsty, zwarty. Dość wolno wypływa z butelki, ma postać perlistego, nieprzezroczystego płynu.
Zapach delikatny, ulotny, jakby lekko cytrynowy, nie pozostaje na włosach.
Działanie - szczerze mówiąc, nie powala na kolana. Na początku trudno go spienić, a gęsta konsystencja utrudnia rozprowadzanie na włosach. Musiałam go 'dobierać' aby porządnie umyć włosy. Mimo to - wydajny.
A po umyciu? Cóż - szampon jak szampon, nie zauważyłam jego szczególnych właściwości regenerujących i odżywczych. Włosy owszem, dobrze "współpracowały" - niezłe rozczesywanie, miękkość, ale takie same rezultaty dawały i inne szampony. Ani zregenerowane, ani nawet specjalnie nawilżone. Cały ten opis to marketingowy bełkot. No, chyba, że źle oceniłam moje włosy i nie były one wcale zniszczone, a przynajmniej nie na tyle Trochę się rozczarowałam :s
Cena: ok 30 zł / 250 ml
No właśnie- szampon jak szampon :) Mam wrażenie, że jeśli już chcemy inwestować w coś z wyższej fryzjerskiej półki, to lepiej w odżywki/maski. Szampony zwykle są przeciętne i niezbyt warte swojej ceny.
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania. Szampon musi tylko umyć a odżywka naprawić czy odżywić. Ale sama nie raz kupowałam szampony czekając na cud.
UsuńTego nigdzie nie widziałam, słabo się rozglądam :]
Zgadzam się z Wami. W sumie kupiłam go, aby wzmocnić działanie maski. Choć nie ukrywam - mógłby robić coś ekstra oprócz mycia ;]
Usuń