Co roku, wraz z nadejściem zimy pojawia się u mnie ten sam problem - suche, spierzchnięte usta.
Staram się temu zapobiegać [pomadki ochronne, masełka do ust, kompres na noc], ale wszystkie moje wysiłki i tak w ostateczności okazują się daremne i prędzej czy później na powierzchni ust pojawia się suchy, spękany naskórek :(. O używaniu kolorowych pomadek mogę zapomnieć, gdyż tylko podkreślają niedoskonałości :o.
Macie jakieś skuteczne sposoby na nawilżone, gładkie usta?
HELP!...
carmex w słoiczku na noc, przed wyjsciem z domu, pod kolorowe pomadki i kiedy tylko mozesz:D
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z poprzedniczka ;)
OdpowiedzUsuńcarmex w sloiczku na noc, a na codzien0- wisniowy w tubce.
Dziękuję Dziewczyny za rady :*, czyli jednak Carmex mnie nie ominie, chociaż opierałam się mu od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńa może spróbuj na noc po prostu wazelinę, zwykłą, bez żadnych dodatków?
OdpowiedzUsuńMoja mama też na spierzchnięte usta stosowała miód. Nakładała na usta na kilka do kilkunastu minut i później zjadała.
Pomagają też masaże szczoteczką do zębów (najlepiej jakąś delikatną) zwilżoną wodą - poprawia ukrwienie i potem każdy krem, pomadka czy wazelina lepiej się wchłania.
polecam pomadkę w sztyfcie Lovely z miętą i kamforą :)
OdpowiedzUsuńp.s. zapraszam na rozdanie kosmetyków Under Twenty :)
Wychodzi na to, ze suche i zimne powietrze szkodzi Twoim ustom :).
OdpowiedzUsuńDo pielegnacji ust od zawsze uzywalam kremu nivea, ktorego zdradzilam na rzecz pomadek ochronnych, w moim przypadku przestaly sie z czasem sprawdzac i przynosily efekt odwrotny od zamierzonego takze pokornie zawsze wracam do tego kremu i juz nie tylko zima a przez caly rok. Mialam kiedys kolezanke, ktora uzywala tylko i wylacznie kremu nivea do twarzy i ust, zawsze miala je cudownie gladkie, podobnie jak cere ;). Spotkalam ja wielu latach kiedy dobijalysmy juz do trzydziestki, nie moglam sie nadziwic, ze ma tak idealna cere i te gladkie usta :D, jak zapytalam co robi, ze wciaz wyglada jak za czasow licealnych odpowiedziala, ze wciaz uzywa tylko kremu nivea :D.
@Nie chce bloga - Coś jest na rzeczy, bo jak zerknąć na składy, to krem zawiera praktycznie to, co pomadki, ale wygląda na to, że ma skuteczniejszą formułę. Na razie uległam [wreszcie!] Carmexowi i będę testować, a jeśli nie będzie efektu, to może sięgnę po Nivea :)
OdpowiedzUsuń