czwartek, 31 stycznia 2013

Lublin Blogger's Meeting czyli kolejne fantastyczne spotkanie z blogerkami

Kilka dni temu miałam zaszczyt i ogromną przyjemność wziąć udział w kolejnym, nazwijmy to "oficjalnym" zlocie blogujących dziewczyn. Ponownie na sofie w Fatamorganie zasiadło ponad dwadzieścia fantastycznych uczestniczek.Tym razem nie tylko kosmetycznych, ale i modowych oraz kulinarnych.


Oprócz tego, co dla ducha, czyli świetnego towarzystwa, było też coś dla ciała, czyli szampan i pyszne babeczki upieczone przez Łasucha na diecie czyli Anetę. Niebo w gębie, a ten krem na wierzchu był chyba najpyszniejszym jaki w życiu jadłam. Chcę przepis :D!


Zlot stał się też świetną okazją do pomocy dla przytuliska dla piesków w Rachowie. Organizatorki przygotowały loterię na rzecz schroniska, w której można było wygrać śliczne zestawy kosmetyków...


 oraz przeprowadziły zbiórkę karmy dla psiaków.


W spotkaniu tym razem uczestniczyły:

1. http://kosmetyczne-rewolucje.blogspot.com/ n.
2. http://caipiroska1.blogspot.com/ Silver
3. http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/ Monika B
4. http://wyprzedazmarzen.blogspot.com/ Joanna Mysza
5. http://themonique-girlsjustwant.blogspot.com/ theMonique
6. http://cupcakeee30.blogspot.com/ cupcake - wpłacone
7. http://wyznaniakosmetoholiczki.blogspot.com/ Weronika Woźniak
8. http://merczens.blogspot.com/ merczens
9. http://kosmetykowy.blogspot.com/ Sylka
10.http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/ dziewczyna mojego chłopaka
11. http://sanctuaryofbeauty.blogspot.com/ Darkness
12. http://mygirlishkingdom.blogspot.com/ Mania
13. http://kobieca-rzeczywistosc.blogspot.com/ Parole
14. http://belleoleum.blogspot.com/ a.
15. http://making-myself-beauty.blogspot.com/ becomingbeauty
16. http://likemywholefashion.blogspot.com/ Mywholefashion
17. http://karmellove.blogspot.com/ aleXandra
18. http://aktorka-milionaform.blogspot.com/ jagodzianka
19. http://czokomoreno.blogspot.com/ Sylwia
20. http://barwne-stylizacje.blogspot.com/ Catherina
21. http://oczynamode.blogspot.com/ Aldona
22. http://lasuch-na-diecie.blogspot.com/ Aneta
23. http://rudyfalszywy.blox.pl/html Patrycja
24. http://agnesbeauty.blogspot.com/ Aga W
25. http://marzena84beauty.blogspot.com/ Marzena
26. http://bellitkaa.blogspot.com/ Iza


Zdjęcia podkradłam od Agi bo ja jak zwykle pozapominałam wszystkiego, czego można zapomnieć, w tym aparatu fotograficznego :/
 
Ogromnie się cieszę, że po raz kolejny udało mi się spotkać z dziewczynami. Atmosfera była wspaniała, zostało nam sporo czasu na ploty, ploteczki i integrację :)
Mam nadzieję, że wkrótce znów to powtórzymy!

Przeogromnie dziękuję Agnieszce oraz Patrycji za organizację zlotu. Chapeau bas! Było perfekcyjnie :) Na każde wspomnienie buzia sama mi się uśmiecha :)

Do tego zostałyśmy obdarowane mnóstwem podarunków, które były miłym dodatkiem do tego wydarzenia. Pewnie jesteście ciekawe, zatem postanowiłam wrzucić "małą" fotorelację :)

Bibeloty od Drogerii Sekret Urody. Urocze drobiazgi. Podoba mi się miniatura płynu do demakijażu - idealna pojemność na wyjazdy. Poręczne lusterko plus kosmetyczka, aby wszystko na wspomniany wyjazd zapakować :D


Kosmetyki od Barwy. Z chęcią przetestuję nową wersję kremu z siarką. Znam starą i całkiem mile ją wspominam. Może wkrótce wypiszę recenzję :)


Biały Jeleń i Corine de Farme. Produkty tych marek cieszą się dobrymi opiniami w sieci.


Podarunek od Original Source :) Do tej pory, mimo wielu pokus, nie miałam okazji używać produktów tej firmy. Ale jak to mówią "nie chciała góra do Mahometa...". No i jest! Cieszę się przeogromnie,że będę miała okazję poznać te kosmetyki bliżej :)


Mariza to kolejna marka, o której głośno na blogach i zbiera dobre opinie, a mi ciągle do niej nie po drodze ;) Urzekły mnie holograficzne drobinki w tym lakierze :) Jest śliczny!


A tu gift od Oceanic. Coś wspaniałego - bo takich rzeczy nigdy za wiele. Idealne na podróż czy do torebki i do "stacjonarnej" łazienki. A do tego nie trzeba się martwić, że coś się wyleje ;) Zajmują mało miejsca a mogą zastąpić praktycznie cały rytuał pielęgnacyjny: od demakijażu, przez peeling, do zadbania o potrzeby skóry [np. mamy tu chusteczki przeznaczone specjalnie do cery trądzikowej]


 I kolorówka:

Pomadka od Astor. Piękny, czerwony, głęboki odcień mi się trafił [choć ciut pomogłam szczęściu, dziękuję :*]. Plus próbka podkładu :)


Wibo jak zwykle stanęło na wysokości zadania i obdarowało blogerki uroczą torebeczką z różową kokardką, w której znalazły się takie oto cudowności :)


Rimmel również dorzucił coś od siebie - tym razem zestaw tusz plus płyn do demakijażu. Tego tuszu właśnie używam od jakiegoś czasu i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Lubię to!



Vipera też zadbała o blogujące dziewczyny :) Paletka cieni w uniwersalnych kolorach idealnie się sprawdzi :)


 Dużym zaskoczeniem była dla mnie paczuszka od Drogerii Natura :) Do tego tak uroczo zapakowana!


I coś, co rozpuściło mnie totalnie i na amen. Na ślad marki Madame Lambre trafiłam jakiś tydzień przed tym, kiedy po raz pierwszy przeczytałam o tych kosmetykach na blogach. Ta koncepcja, te opakowania! Oglądając ich stronę prawie zaśliniłam monitor i jedynie zawartość mojego kosmetycznego magazynu powstrzymywała mnie przed kliknięciem kolejnego kremu czy cienia. A tu taka niespodzianka! The dream came true!


Wśród podarunków znalazła się również gratka dla blogerek kulinarnych. Makarony Barilla, produkty marki Kupiec oraz Orbit i słodkości Wawel :). Owsiankę Kupiec już pochłonęłam [co za aromat owoców dodanych do mieszanki], a Michałkami zamierzam delektować się przez najbliższe dni :) Kokosowy smak to strzał w dziesiątkę! Jeszcze nigdy nie próbowałam tej wersji, a białe bardzo lubię :) I choć kulinarnie akurat nie błyszczę, to niedługo pewnie spróbuję zmajstrować jakąś lasagne :] Oczywiście z Barilla w roli głównej :)


I jeszcze jedna niespodzianka - suplementy diety Plusssz i FemiMag. Zwłaszcza przydatne zimą, a już mi szczególnie, bo mój organizm ostatnio dość mocno jest wyjałowiony :/ Rozpoczynam kurację!


Jeszcze raz dziękuję Organizatorkom za ogrom pracy. Wspaniale było się spotkać :) Do szybkiego zobaczenia!

środa, 30 stycznia 2013

Essence, Limited Edition - Oz the Great and Powerful

Trochę z opóźnionym zapołonem, bo oficjalne info pojawiło się już jakiś czas temu.
Niemniej jednak może jeszcze znajdzie się jakaś zbłąkana dusza, której nie dopadły dotychczasowe prezentacje i zajrzy do tego posta :)

Ostatnio pojawiły się dwie zapowiedzi kolekcji limitowanych Essence. Jedna z nich, to inspirowana filmem o czarnoksiężniku limitka "Oz the Great and Powerful".


A składać na nią będą się:
- cienie


- kredki do oczu


- zmieniające kolor pod wpływem ciepła balsamy do ust


- róż w kremie


- rozświetlacz


 - i pękające lakiery :)


 - oraz bibelot w postaci naszyjnika


To by było na tyle.
Szczerze? Nic nie chcę chyba. Zaprojektowane kosmetyki wydają się być jakieś wtórne i nijakie. Żadnych interesujących kolorów, wszystko w zasadzie już było. Nawet jeśli nie u Essence, to w szeregach konkurencji. Od biedy i na siłę wybrałabym róż, bo ma kolor nawet-nawet [choć chyba mam podobny w innej postaci]. Rozświetlacz wydaje się być zbyt ciemny.
Wszystko zweryfikuje rzeczywistość, o ile będzie nam dane cokolwiek oglądać na żywo :]

A jak Wy zapatrujecie się na tę kolekcję?

wtorek, 29 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - BB Creamy

Sekret kosmetycznej szafy do końca obnażony.
Ostatnia część opery mydlanej o mazidłach zgromadzonych w mojej łazience :)
Oto i są - BB Creamy... [powiększcie foto :P]


- Elemong BB Cream
- Skin79 Oriental Gold BB Cream
- Skin79 Super Perfection
- Therapia Eco Feel
- Innisfree Eco Science White
- Skinfood Peach Sake
- Skinood Good Afternoon Berry Berry #1
- Skinfood Good Afternoon Apple Cinnamon #1
- Missha Vita Matte
- Missha Vita Moisture
- Skinood Mushroom #1
- Mizon Snail Repair
- Mizon Watermax
- Mizon Hannavi
- Tony Moly Honey Bee Skin Solution
- Innisfree Trouble Care
- Lioele Dollish Veil Vita [green]
- BRTC Blemish Recover
- Dr Jart+ Silver Label
- Holika Holika Petit Clearing
- Holika Holika Baby Bloom Light
- Holika Holika Baby Bloom Moisture

Elemong pojawił się jako pierwszy w mojej kolekcji i... tak już zostało. Wciąż pałam do niego namiętnym uczuciem ;)
Potem były kremy Missha i Skin79 [w opakowaniach jakieś niedobitki już, w zasadzie w kolejce do wykończenia]. Reszta pokazanej tu kolekcji to w zasadzie nabytki z ostatniego roku :o Tu 5, tam 10ml... i chyba przesadziłam >:D

Nic to, teraz czas, żeby to wszystko ZUŻYĆ.
I nie nakupić nowych [zbyt wielu... ;)].

Oto i jest moje postanowienie noworoczne. Kropka.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - zapachy

Dziś dla odmiany bardzo skromny zbiór dotyczący zapachów.
jest to chyba jedna z niewielu "dziedzin" kosmetycznych, która jeszcze mnie nie wciągnęła, chociaż było blisko ;)
Buteleczek z perfumami mam bardzo niewiele, bo zaledwie... cztery!
Do niedawna była jeszcze piąta, ale właśnie się skończyła.
Są też dwie mgiełki do ciała, takie zwykłe, na co dzień. I dezodorant w kulce rodem prawie z PRL'u, bo obecność Extase kojarzy mi się z podstawówką :P
Plus trochę fiolek z próbkami zapachów, o których ciągle zapominam.


Na zdjęciu: Ginestet, Essence, Calvin Klein, waniliowy no name, mgiełka Identity i Fruttini, Extase i próbki :)

W Eternity niedawno zepsuł mi się rozpylacz :(. Może macie jakieś patenty na wydobycie reszty zawartości z butelki? Bo bardzo ten zapach lubię i ciut szkoda mi wyrzucać :o...

Poza tym szukam fiołka idealnego.
Co prawda już znalazłam: Love in Black, lecz póki co jest poza moim zasięgiem [choć kiedyś dorwę go na pewno!]. Macie jakieś typy?

niedziela, 27 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - kosmetyki kolorowe: lakiery do paznokci

Jak w tytule - dziś saga o lakierach :)
Podzieliłam je klorystycznie.
Zaczynamy od bieli i białopodobnych [i nude]


- jasnoróżowe


- ciemnoróżowe, złoto i złotoróżowe duo


- korale, czerwienie i burgundy


- wszelkiej maści niebieskości, turkusy i samotna mięta


- jasne fiolety


- oraz ciemne fiolety :)


- kolory neutralne - srebro i czerń


- tutaj toppery w wersjach bardzo różnych


-  i toppery pękające


Ufff... to by było na tyle. Na razie :)

Któregoś pięknego dnia postanowiłam zrobić podsumowanie lakierowe i okazało się, że mam ich jedynie osiem :o, w tym dwa do zdobień, więc... Od tamtego czasu zaczęła się moja lakierowa mania. Widać to zresztą w zakupowych postach :)

Ostatnio jednak dojrzała we mnie myśl, że lakierów akurat wystarczy i staram się nie kupować nowych. No chyba, że są bardzo, bardzo wyjątkowe. Ale na razie stop :)

A teraz pytanie za 100 punktów - który z nich chciałybyście obejrzeć na paznokciach???  :P
Udziel odpowiedzi [do końca stycznia] i wygraj lakier niespodziankę :)

sobota, 26 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - kosmetyki kolorowe: pędzle i inne narzędzia

 Uff! Właśnie jestem świeżo po kolejnym zlocie lubelskich Bloggerek :)
Oczywiście było cudownie!
Jak zwykle pozapominałam dosłownie wszystkiego, więc z fotorelacją jakąkolwiek muszę poczekać jeszcze chwilkę i skorzystać z uprzejmości dziewczyn, niemniej jednak już teraz chcę Wam podziękować za spotkanie i tyle miłych chwil w Waszym towarzystwie :)

A tymczasem powrót do ostatnio obranej ścieżki blogowej czyli ciąg dalszy podsumowania i wywalania "brudów" z szafek, szufladek i innych zakamarków łazienki.

W sumie może nie kosmetyki kolorowe, ale narzędzia do pracy z nimi, zatem pozwoliłam sobie zostać przy tej kategorii.
Dziś na tapecie pędzle, aplikatory, sztuczne rzęsy i inne gadżety ułatwiające pracę w świecie makijażu i pielęgnacji.

Zaczynam od małych pędzelków.


- mój pierwszy pędzel do oczu: For Your Beauty z Rossmanna
- kulka i ścięty z Essence [mam jeszcze po sztuce w zapasie] oraz pędzelek do linera [Metallics], do cieni [50's Girls Reloaded] , dwustronny z  i pędzelek do ust Revoltaire [Catrice, limitka]
- zestaw z Ecotools
- i cztery sztuki z EDM [zwykły języczek, korektorowy, smudge i małe eye kabuki :/]

A tu już pędzle większe, "pudrowe" ;)


- flat top i long handed kabuki z Everyday Minerals
- Catrice [chyba z Urban Baroque]
- dwa maleństwa do różu/bronzera/rozświetlacza z Essence
- i kolejny do różu, jakiś chiński no name o dość twardym włosiu, przydaje się do wyjątkowo twardych kosmetyków

Oraz moja mała kolekcja sztucznych rzęs :P


Nie wiem czemu, ale ciągle mam wrażenie, że pędzelków mam za mało ;0. Może dlatego, że dobrych pędzli nigdy za wiele? ;)
Enyłej, na pewno brakuje mi dobrego pędzla do blendowania. Co polecacie [oprócz MAC 217 ;)]?

piątek, 25 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - kosmetyki kolorowe: pudry, róże, rozświetlacze...

Kolejna odsłona sekretów mojej kosmetyczki [całe szczęście "serial" ów powoli zbliża się do ostatniego odcinka :)].
Dzisiaj podsumowanie dotyczące pudrów, rozświetlaczy i bronzerów oraz róży do policzków.

Zaczynam od pudrów:


Tutaj rozświetlacze i brązery:


oraz skromna kolekcja róży ;), do której dorzuciłam korektor pod oczy


Prawdę mówiąc to myślałam, że mam tego więcej ;)
Za każdym razem, kiedy sięgam po kolejny róż, albo rozświetlacz mam wyrzuty sumienia [co ja biedna jednak mogę zrobić, same wskakują do koszyka :)], okazuje się jednak, że owszem - mam tego sporo ale [póki co] jeszcze bez tragedii ;) A przynajmniej tak mi się wydaje i mój mózg broni się jak może przed przyjęciem do wiadomości innej formy rzeczywistości ;)

czwartek, 24 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - kosmetyki kolorowe: błyszczyki i pomadki

 Były oczy, czas na usta :)
Zbiór skromny, ale i tak zbyt duży, ja na mnie, bo jak wiecie, mam problem ze zużywaniem tego rodzaju kosmetyków. Najczęściej towarzyszy mi bezbarwny balsam. O kolorze zapominam. A i tak kupuję :P

No dobra, do rzeczy. Na pierwszy ogień pomadki:


- balsam koloryzujący i 3 szt. Essence, w tym jedna jeszcze w staraym opakowaniu, dożo fajniejszym i bardziej eleganckim moim zdaniem. te nowe niestety za bardzo są plastikowe i tandetne.
- dalej skromny zbiorek Catrice
- i pojedyncze egzemplarze: Constance Caroll, Vipera, Rimmel i Beauty UK
- w poziomie kredki Essence, które w zasadzie powinnam już wywalić. Podoba mi się taka forma pomadek :)

I błyszczyki:


- Essence Blossoms
- dwa kolejne by Virtual
- Wibo, duochrom powiększająy usta ;)
- i jeszcze dwa z Essence - czerwienie z wampirkowych kolekcji
- i miniaturka Tony Moly
- w poziomie dwustronny cukiereczek Vipery :)

Na zdjęcie nie załapał się ochronny sztyft z Barwy, który aktualnie pomieszkuje w kieszeni zimowej odzieży ;)

A jakie są Wasze ulubione kosmetyki do ust? Który kolor preferujecie?

środa, 23 stycznia 2013

Podsumowanie roku 2012 - kosmetyki kolorowe: cienie

Ciągle w temacie makijażu oczu :)
Przedstawiam dzisiaj swój zbiorek cieni :)

Zaczynam od drobiazgów z Essence i Catrice. W sumie większość to limitki, więc gdyby nie one, pewnie byłoby dużo mniej :P


Zbiorczo: Pierre Renee, Kobo, My Secret, brokaty z Sephory oraz "zagubione" pojedyncze cienie - Inglot, Beauty UK i bardzo stary już Eveline
 

Jak widać - Sensique :D


Paletki, paletki, paletki...


Oraz cienie sypkie x2. Pamiętam, jak wpadłam niczym śliwka w kompot, tak mnie zachwyciły :)

 
Pyłków ciąg dalszy plus takie tam drobiazgi.


Jeszcze trochę cieni - tu akurat niespodzianki ze zlotu blogerek :)


I dwa takie dziwadełka - srebrny brokat i czerwony khol :)

Tyle :)
Wygląda na sporo, ale tak naprawdę zajmuje całkiem mało miejsca :]

Dorzuciłybyście coś jeszcze?